
Dorota Bawołek Wiek – W rozmowie z Dorotą Bawoek komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i usług Elbieta Biekowska mówi o nadszarpniętej reputacji Polski w instytucjach europejskich i podsycaniu namiętności przez polskich polityków. Od miesięcy powtarzam, że nikt w tym kraju nie chce iść na wojnę z Polską. Biekowska podkreśliła, że nie Komisja Europejska i wszystkie instytucje europejskie są winne podsycaniu takich napięć, ale że robi to strona polska.
Mówi, że UE “to organizacja, która została stworzona dla pokoju i dobrobytu w Europie, organizacja, która uczyniła Europę najlepszym miejscem do życia na świecie”, a sukces Polski przypisuje wejściu do instytucji unijnych. Zdaniem komisarza Unii Europejskiej „w tej chwili Polska nie jest słuchana w instytucjach unijnych”, co może mieć konsekwencje dla alokacji unijnych pieniędzy.
Choć nikt nie powiedział nic w stylu „nie bierzemy pod uwagę waszego głosu”, przekonywała, że pozycja Polski jako lidera regionu i wszystkich krajów walczących o politykę spójności sprawiła, że otrzymała znacznie więcej niż 100 mld euro w poprzedniej perspektywie budżetowej. Wszyscy Polacy widzą napięcia między Warszawą a Brukselą – podkreśliła Biekowska; Polska nie jest obecnie liderem.
Dorota Bawoek zapytana, czy jako komisarz może działać na rzecz zacieśniania więzi Polski z KE, odpowiedziała: „Mój kontakt z rządem jest bardzo sporadyczny i to nie moja wina”. Nie mogę wykonać tego połączenia. Niewiele miałem do czynienia z polskim rządem. W Brukseli biorę udział w tych debatach i opowiadam się za lepszą polityką spójności i polityką regionalną.
Podkreśliła, że polski rząd musi udowodnić społeczeństwu, że środki zostały dobrze wykorzystane. Zapytana o plany na przyszłość, powiedziała, że planuje pozostać w Komisji Europejskiej do listopada przyszłego roku. Posłuchaj, co ma do powiedzenia: „Nie idę do Parlamentu Europejskiego”. Wyjaśnił również, że brukselskie biuro pozostaje otwarte dla nadawcy.
Jej dokładne słowa brzmiały: „W przeciwieństwie do obecnie rządzących, nikt nigdy nie wymagał ode mnie wstąpienia do partii”, dodała, „więc nie jestem członkiem PO, nie jestem teraz i raczej nie zostanę nim w przyszłości”. przewidywalnej przyszłości.” Dodała, że nie wiedziała o zamiarach Donalda Tuska. Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Telewizji Polsat, potwierdził “Presserwisowi”, że sieć nie współpracuje już z Dorotą.
Robimy przygotowania; wkrótce zostaniesz zaktualizowany. W 2008 roku Dorota Bawoek została zatrudniona jako korespondentka stacji w Brukseli. Spekulacje na temat jej odejścia z Polsat News zostały obalone w połowie stycznia 2023 roku. Ostatnia jej transmisja odbyła się kilka tygodni temu. Stwierdziła ponadto, że jej pracownik był przebrany i chciał „ukraść jej materiał” z TVP.
Jesienią 2022 roku Bawoek wystąpiła jako bohaterka programu TVP “Wiadomoci”, w którym sugerowano, że będzie manipulować taśmą Donalda Tuska. Zeznania Marcina W., partnera Marka Falenty, ujawniły protokoły związane z kontrowersjami dotyczącymi taśmy, które były przedmiotem przecieku. Głos lektora wyjaśnił, że nagranie zostało zakłócone przez reportera Polsatu.
Jak mówi Maciej Sawicki, pracownik TVP, “Wiadomoci” TVP próbowali skontaktować się z Donaldem Tuskiem w Brukseli w celu uzyskania komentarza w tej sprawie. Kamera TVP zbliżyła się do lidera PO, gdy rozmawiał z dziennikarką Polsatu Dorotą Bawoek, jak pokazało nagranie. Polsat News i Dorota Bawoek rozstali się po 15 latach wspólnej pracy. Reporterem był człowiek kanału w Brukseli.
Odpowiedź dziennikarki na te zarzuty wywołała przedłużającą się rozmowę na Twitterze między nią a Jarosławem Olechowskim, dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Bawoek ostatecznie zagroził podjęciem kroków prawnych przeciwko TVP za wykorzystanie jej podobizny. Stacja podobno nie ma w planach wysłania zastępstwa do stolicy Belgii, o czym poinformował portal Wirtualne Media.
EURACTIV zebrał w całość to, co wydarzyło się w niedzielę podczas kampanii nienawiści w Polsce na podstawie ówczesnych wiadomości. Po upadku rządu PO w 2014 roku Polsat zlecił Bawolkowi przeprowadzenie wywiadu z liderem partii Donaldem Tuskiem na temat „afery szpiegowsko-korupcyjnej” w Polsce. Obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości nadal posługuje się nim w wojnie z Tuskiem.
Bawolek za pośrednictwem doradcy Tuska, Pawła Gra, zorganizowała wywiad jeden na jeden, a na szczycie EPL pojawiła się z zamiarem przeprowadzenia wywiadu na żywo z Tuskiem po zakończeniu spotkania. Na polityków czekało mnóstwo reporterów i kamerzystów, w tym spory kontyngent z Włoch, którzy przybyli specjalnie po to, by przeprowadzić wywiad z Silvio Berlusconim, który przybył na rozmowę z Donaldem Tuskiem.
Gdy Tusk przyszedł porozmawiać z Bawolkiem, tłoczyli się inni dziennikarze i kamerzyści. Bawolek łaskawie wyjaśnił, że ta rozmowa odbędzie się tylko między nimi. Z wyjątkiem jednego kamerzysty, who pojawił się na zlecenie TVP, ale nie miał logo stacji ani na swoim sprzęcie, ani na mikrofonie, wszyscy zagraniczni operatorzy i dziennikarze pogodzili się z tym i wyszli.
Bawolek polecił mu przerwać nagrywanie i przypomniał po polsku, że wywiad jest prowadzony wyłącznie dla Telewizji Polsat. Tusk powiedział „nie”, gdy zapytała, czy będzie rozmawiał z TVP, jak mówił. TVP wyemitowała odcinek, ale pominęła ważny element, w którym Bawolek przeprosił za to, że wywiad był umówioną na wyłączność. Nie wspomniano jednak o odmowie Tuska udzielenia wywiadu.
Media państwowe nadały to jako główny temat w czwartkowy czas największej oglądalności, oskarżając Bawolka o to, że nie pozwolił swoim dziennikarzom przesłuchać Tuska w tej sprawie. W rezultacie Bawolek została zasypana groźbami i obelgami na portalach społecznościowych, takich jak Twitter i Facebook, ze strony tych, którzy twierdzą, że nie jest dziennikarką, a raczej zwolenniczką Tuska, a nawet mającą z nim romans.
