
Irena Santor Córka – Mimo 88 lat Irena Santor osiągnęła w sztuce wiele. Wiele osób interesuje się także życiem osobistym artysty. Okazuje się, że Santor przez ponad 60 lat ukrywała istnienie córki. Jej dziecko, Sylwia Santor, nie przeżyło tego strasznego wydarzenia, a piosenkarka nigdy się z tym nie pogodziła.
Co zaskakujące, słynna piosenkarka miała tylko jedno zdanie na temat śmierci córki. Irena Santor to weteran polskiej branży muzycznej. Nazwisko tego wspaniałego wokalisty jest znane niemal każdemu obywatelowi naszego narodu. Z drugiej strony życie prywatne Santora jest bardziej tajemnicze, niż się wydaje.
Mimo głębokiego smutku, jaki z pewnością dotknął artystkę, udało jej się utrzymać to w tajemnicy przez blisko 60 lat. Opowiada o przerażającym wydarzeniu, które miało miejsce w jej rodzinie wiele lat temu. Irena Santor faktycznie została mamą w 1959 roku; powitała na świecie córkę Sylwię Santor.
Niestety, dziewczynka nie przeżyła. Kilka lat temu „Super Express” zlokalizował nawet grób dziecka. Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie w strefie dziecięcej pochowano córkę gwiazdy „Mazowsza” i jej byłego męża Stanisława Santora. Do najwybitniejszych postaci polskiej branży muzycznej należy Irena Santor.
Irena Santor straciła córkę. Dopiero zaczęła rozmawiać o katastrofie.
Pokolenia Polaków nuciły pieśni zmarłej, wielkiej Ireny Santor. Tymczasem kilka osobistych tragedii rzuciło cień na jej karierę i niewiele osób to zauważyło. Minęły lata, zanim 89-letnia ikona teatru wreszcie opowiedziała o tragicznej stracie dziecka. Kariera 89-latki dobiegła oficjalnego końca w lipcu 2021 roku, ale nadal chętnie pojawia się w prasie.
W latach 50. solistka zespołu Mazowsze, wokalistka szybko odniosła sukces autorskim materiałem. Utwory takie jak „Embarras”, „You Will Return”, „Nobody Will Give These Years Back”, „Play Beautiful Cyganie” i „No Wild Beaches Also” należą do jej wielu niezapomnianych sukcesów. Wbrew pozorom para rozstała się po 19 latach.
Irena Santor niedawno przerwała milczenie w związku ze stratą dziecka, co było głęboko osobistym smutkiem w jej życiu. W rozmowie z „Dobrym Tygodnikiem” powiedziała, że ta historia jest jej „bardzo intymną historią” i „sprawą prywatną”, o której nigdy wcześniej ani od dzieciństwa nie poruszała.
Zaledwie dwa dni po porodzie Irena Santor tragicznie straciła córkę.
Od najmłodszych lat życie Ireny Santor było pełne dramatów. Ojciec artystki został zestrzelony przez Niemców, gdy miała pięć lat. Pocieszeniem po trudnych doświadczeniach wojennych było małżeństwo ze Stanisławem Santorem, skrzypkiem i koncertmistrzem Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji. Jego moc gwiazdowa urzekła gwiazdę.
Małżeństwo Santorów przyćmił smutek Stanisława i strata dziecka. Niestety, ich córeczka z 1959 r. nie przeżyła pierwszego tygodnia życia. Irenie Santor trudno jest mówić o tej katastrofie, choć od niej minęło prawie 60 lat. Irena Santor cudem przeżyła straszny wypadek samochodowy zaledwie trzy lata po śmierci dziecka.
„Sylwia Santor” widnieje na pomniku Stanisława Santora na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Śmierć przyszła do niej 6 lutego 1959 roku. Pojazd Jerzego Abratowskiego stracił panowanie i zderzył się z drzewem, co doprowadziło do tragicznej śmierci śpiewaczki Ludmiły Jakubczak, przyjaciółki Santora.
Irena Santor nigdy nie poruszyła tematu śmierci córki. Sekret dopiero teraz został ujawniony.
W melodiach Ireny Santor można usłyszeć wiele pokoleń Polaków. Ale fakty z jej życia osobistego są w większości nieznane. Wokalistka zachowała pozytywne nastawienie na dobre i na złe. Polska wokalistka Irena Santor jest znana ze swojej przełomowej kariery. Jej życie trwało zaledwie dwa dni i żony kompozytora.
Karierę muzyczną rozpoczęła jako solistka w Zespole Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Zagraj w uroczą Cyganie, „Nie ma już dzikich plaż” i „Te lata nikt nie odda” to jedne z najpopularniejszych piosenek artystki. Irena Santor na czas epidemii zdecydowała się zawiesić swoją działalność muzyczną. Uznała, że to wyczerpujące.
W wieku szesnastu lat Irena Santor straciła rodziców.
Niestety ojciec piosenkarza zmarł w młodym wieku. Niemcy zabili jej ojca, gdy miała pięć lat, tuż przed wybuchem II wojny światowej. W wieku 16 lat została sierotą po śmierci matki. Jej cNiedługo potem rozpoczął działalność jako członek zespołu „Mazowsze”. Po tak druzgocącej stracie nie znalazła tam pocieszenia.
Nieszczęśliwy wypadek samochodowy, w którym zginęła jej towarzyszka Ludmiła Jakubczak, miał miejsce w 1961 roku.Mimo że od powrotu do Warszawy mieszka sama, cieszy się miłością i wsparciem najbliższych przyjaciół. Irena Santor zdecydowała się jednak na wyjazd z ośrodka po stracie towarzyszki.
Drugim współpracownikiem artysty był aktor i prawnik Zbigniew Korpolewski. Mimo że nigdy nie byli małżeństwem, dzielili niezliczoną ilość czułych chwil. Zamierzali spędzić razem wiele szczęśliwych lat w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie, ale ukochany gwiazdy zmarł tam w 2018 roku.
Moją kaleką córkę porzuciła Irena Santor. Jej zamierzoną rezydencją był klasztor.
Niedawno na światło dzienne wyszła sprawa Maryli Rodowicz i jej dziecka z niepełnosprawnym Danielem Olbrychskim. Artystka miała długo ukrywać ten stan i przekazać je do sierocińca. „Jak ta, która właśnie się ze mną skontaktowała. Według niej w latach 70. urodziła z Olbrychskim niepełnosprawne dziecko, które oddała do sierocińca.
Wyznania gwiazdy w programie TVP „Tak bardzo cię kochałam” ujawniły, że przed jej zakończeniem łączyła ją z aktorem związek. Dziennikarze „Super Expressu” odnaleźli na cmentarzu grób ukochanego Santora, a na nim leżało ciało kolejnej osoby, artystka opowiadała w rozmowie z Dobrym Tygodnikiem.
Romans piosenkarki na nowo rozpalił gniew Internetu, bo tak mało osób pamiętało ten szczegół W późniejszym wywiadzie dla magazynu „Machina” Rodowicz była pytana o jej największą obawę. Pająki – przyznała – i złośliwe plotki. Mimo to osoby korzystające z Internetu pozostały na miejscu.
Część komentatorów uważała, że to Irena Santor wysłała chorą córkę do klasztoru w Chełmnie. Niektórzy uważają, że mówimy tu o regionie gryfińskim, inni uważają, że znaleźliśmy się w niewłaściwym miejscu. W filmie „Maryla. Ponadto są inni, którzy podają dokładne miejsce pobytu rzekomej córki.
Irena Santor rzeczywiście miała córkę; jest to dokładny fakt dotyczący tej historii. Mimo to Stanisława, męża artystki, a także samą artystkę przeżyła straszliwa tragedia, której szczegóły przez długi czas wolały zachować w tajemnicy. O tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce wiele lat temu.
Po sześćdziesięciu latach milczenia w końcu przemówiła. Ireny Santor w związku ze śmiercią córki
Do tego momentu milczała na ten temat. Mimo rodzinnej tragedii Irena Santor postanowiła zachować to w tajemnicy. Po sześćdziesięciu latach w końcu zdecydowała się poruszyć ten temat. Piosenkarka urodziła w 1959 roku własne dziecko. Dziewczynka miała na imię Sylwia. Dwa dni po porodzie tragicznie zmarła córka Ireny Santor.
