Jakub Pyżalski Wiek – Tymczasem wideo opublikowane na enter.com ujawnia tę alternatywną postać Pyalskiego. Agresywny mężczyzna, który nie potrafił zapanować nad swoją agresją, media podały, że był w aktach poznańskiej policji pod pseudonimem Pyza. Artykuł w Gosie Wielkopolskim szczegółowo przedstawiał kryminalną przeszłość Jakuba Pyalskiego sprzed kilku lat. Wrócił myślami do zdjęcia zrobionego w 2007 roku podczas aresztowania grupy odpowiedzialnej za napady ciężarówkami. W akcie oskarżenia wymieniono później Pyalskiego jako jedną z osób, które groziły kierowcy samochodu przewożącego nielegalne papierosy i zmusiły go do wydania kontrabandy.
Jakub Pyalski dokonał pewnych zeznań w związku z oskarżeniami. Mówiono o wydaniu 40 tys. zł na 3 tys. kartonów papierosów bez akcyzy. Akt oskarżenia szczegółowo opisuje wydarzenia, które miały miejsce ponad dekadę temu. W 2007 roku sprawa trafiła do sądu. W protokole z procesu stwierdza się, że Pyalski przedłożył zaświadczenia lekarskie usprawiedliwiające jego nieobecność w sądzie.
Lokalna prasa w Poznaniu poinformowała jednak poznańskiego biznesmena o innych wydarzeniach. Sąd w Poznaniu uznał go za winnego przekupstwa i znieważenia funkcjonariusza publicznego w 2006 roku. Kolejne orzeczenie dotyczyło przypadkowego przyjęcia.
więc kara była minimalna: godzina policyjna. Pyalski przyznał się prasie do swoich problemów prawnych, mówiąc: „W przeszłości , miałem kilka orzeczeń sądowych przeciwko mnie, ale zgodnie z obowiązującym prawem zostały one skasowane i teraz mam czystą kartę”. Za swoje błędy obwiniał swoją młodość i niewłaściwe towarzystwo.Tę „czystą kartę” trudno łatwo sprawdzić. Wezwany przez naTemat pełnomocnik Sądu Okręgowego w Poznaniu zajmuje kilka dni na zapoznanie się z odpowiednimi dokumentami. Na razie bohater afery nie powiedział nic o swoim zachowaniu ani nie przeprosił. Zapytany o swoją przeszłość kryminalną w 2015 r.
zamieścił na Facebooku wpis: „Oświadczam, że nigdy nie byłem skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i obecnie nie jestem oskarżony o taki czyn”.Na blogu naTemat jego żona odniosła się do sytuacji, mówiąc, że jej mąż dał się ponieść emocjom, reagując gniewnie na równie lekceważące wypowiedzi zawodników drużyny przeciwnej. ukomska-Pyalska twierdzi, że ich działania były skandaliczne. Mieli nie tylko rzucać wyzwanie, ale także pluć im w twarz.
Milionerzy z placu budowy
Miliarder zrezygnował z funkcji prezesa korporacji w 2013 roku i obecnie nie pełni formalnej funkcji w klubie Warta Poznań SA. Ciągłe wspomnienia o przeszłości zaczęły go zawstydzać. W 2006 roku Pialscy założyli swoją firmę. Do tej pory Ich Family House wybudował i sprzedał około 1200 mieszkań i domów w zabudowie szeregowej w Poznaniu i okolicach. Zyski dla firmy wzrosły z niskich setek tysięcy do około 3 milionów złotych rocznie. Korporacja postanowiła zainwestować swoje pieniądze i zasponsorować Wartę Poznań w nadziei, że sukces drużyny zwiększy rozpoznawalność marki.
To nie dlatego, że pojawiła się na okładkach CKM i Playboya, żona biznesmena po raz pierwszy zyskała rozgłos, ale raczej z powodu tego momentu. Kiedy w 2011 roku sponsor poznańskiej drużyny piłkarskiej awansował ją na „główną rozgrywającą”, objęła stanowisko kierownika działu. Pyalska stwierdziła, że na starcie inwestuje w inicjatywę kilka milionów złotych, a zawodniczki będą odpowiedzialne za spłatę tych pieniędzy, pozostając w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dwa lata później podsumowała swoje niezadowolenie z klubu, mówiąc, że po wydając 20 mln zł, nie osiągnęli lepszych wyników.
Rodzina aspirująca politycznie
Media szybko zwróciły uwagę na prezes Warty Poznań po tym, jak okazała się zarówno urocza, jak i odnosząca sukcesy. Podziwiałem jej szczerość. Udzielając wywiadów, była pewna siebie, nawet gdy rozmawiała o wyzwaniach związanych z wychowaniem wielodzietnej rodziny Pyalscy mieli sześcioro dzieci. Wykorzystała tę przychylną prasę jako trampolinę do kariery politycznej. W 2014 bez powodzenia kandydowała do Parlamentu Europejskiego z listy Europa Plus i Twój Ruch Janusza Palikota. Miała wystartować w ostatniej turze wyborów samorządowych z Ryszardem Grobelnym, urzędującym prezydentem Poznania.
Mogłaby spróbować, gdyby jej mąż nie przyciągał tak wiele uwagi. Odłożyła jednak walkę, odkąd zaszła w ciążę. Ostatni występ Jakuba Pyalskiego spotkał się z uznaniem. Wyobraź sobie, że mąż wybitnego polityka wywołałby taki skandal. Magia opadła. Pamiętacie obelgi Jakuba Pyalskiego na Petara Borovicianina i jego małżonkę? Skandaliczne zachowanie Pułaskiego podczas meczu Warta Poznań – Garbarnia Kraków trudno zapomnieć.Proces o pomówienie Serba i jego żony zakończył się w poznańskim sądzie. Góra Wielkopolska podała, że Pyalski został ukarany grzywną w wysokości 40 000 zł, nakazano zapłatę 10 000 zł odszkodowania małżeństwu Borowików.
a także nakazano muo przekaż 20 000 zł na rzecz organizacji charytatywnej „Feminoteka”, która działa na rzecz promocji i ochrony praw kobiet. Pyalski zdobył swój trzeci rzut karny w meczu. Na początek Warta Poznań wpłaciła w jego imieniu dziesięć tysięcy do kasy PZPN. Małżonce Borowików nakazano później zapłacić łącznie 100 tys. zł przez poznański sąd w procesie cywilnym o naruszenie ich dóbr osobistych (wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny). A teraz pan Jakub zapłacił cenę za swoje oszczercze uwagi. Takie wyroki usprawiedliwiają wykluczenie społeczne; logiczne jest publiczne zawstydzanie skazanych przestępców poprzez nazywanie ich.
filmowanie i udostępnianie materiału w Internecie, aby świat mógł „zobaczyć, jak zachowuje się ten facet”. Wybryki Pyalskiego w tej fazie play-off nie pozostały bezkarne. O trudach, jakie przeżyła żona Petara Borovicianina, dowiedzieliśmy się w wyniku tego, co Pyalski krzyczał na boisku podczas kolejnego procesu o naruszenie dóbr osobistych. Jesteśmy przekonani, że łączna grzywna w wysokości 170 000 USD, którą Pyalski musi zapłacić za swoje wrzaski, jest uczciwą i odpowiednią odpowiedzią na jego przestępstwo.Dobrze, że sąd nie wziął pod uwagę okoliczności łagodzących.
Przypominamy obronę męża Izabelli Ukomskiej-Pyalskiej, w której twierdziła, że winni są piłkarze Garbarni (tak, tak, każdy wściekły mężczyzna wysyła wiadomości o „ruchaniu się ze swoją staruszką”). Uczucia do gry nie powinny być wykorzystywane jako wymówka. Mówiąc prościej: bycie paskudnym jest zawsze niedopuszczalne. Używajmy właściwej terminologii. Wróble gadają też, że nasz niedawny artykuł o braku szacunku Pialskiego dla sędziego na zawodach do lat 10 nie został zignorowany. Przed rozpoczęciem swojego występu na kolejnym spotkaniu klasowym rocznika 2008 w Warcie gdzie bawi się jego dzieciak został błyskawicznie usunięty ze strefy technicznej.
Pojawiły się doniesienia, że Pyalski, który oficjalnie nie ma władzy nad Wartą Poznań, po raz kolejny próbuje narobić kłopotów. Członkowie Warty Poznań są wśród tych, których zaprasza na spotkanie z nowym właścicielem firmy. Gra umysłowo z Drogą Dbiską w nadziei na zmuszenie Warty Poznań SA do opuszczenia lokalu.Czy jest Pan, Panie Jakubie, niewystarczający? Kiedy przestanie podejmować pochopne decyzje i pójd .
