Janusz Zalewski Nie Żyje -W poniedziałek “Kurier Szczeciński” poinformował o śmierci Janusza Zalewskiego. Według dziennikarzy miliarder “zmarł w wyniku tragicznego wydarzenia za granicą. Partnerka biznesmena w akcji charytatywnej “Moje marzenie”, Joanna Kramarczuk, powiedziała, że od kilku dni przebywał w śpiączce. W poniedziałek zmarł o godz. lat 65.
Zalewski był założycielem i właścicielem hotelu Zalewski w Mrzeynie oraz hoteli Sandra SPA w Karpaczu i Pogorzelicy.W swoim kręgu towarzyskim pamięta go jako zapalonego kibica i sponsora imprez.Prezydent Trzebiatowa Józef Domaski wyraził swoje smutek po stracie Pana Jak to ujął Janusz: „O śmierci Pana Janusza dowiedział się z ciężkim sercem.
” „Pomimo napiętego grafiku zawsze znajdował czas, aby wesprzeć starania naszej gminy. Podkreślił, że zawsze możemy liczyć na jego pomoc. Józef Domaski, burmistrz Trzebiatowa, zasmucił się wiadomością o odejściu biznesmena. Wielki smutek przyniosła wiadomość o odejściu Pana Janusza Zalewskiego. Człowieka, któremu tak bardzo zależało na lokalnej scenie.
Mimo napiętego harmonogramu zawsze znajdował czas, aby wspierać wysiłki naszej społeczności. Nasze zaufanie do jego pomocy było niezachwiane. W mediach społecznościowych napisał: „Z wielkim smutkiem składam najszczersze kondolencje pogrążonej w żałobie rodzinie”. Zobacz też: https://wiadomosci.
radiozet.pl/polska/janusz-zalewski-nie-zyje-tragiczna-smierc -polska-biznesmena po więcej. Poseł Platformy Obywatelskiej i samorządowiec Artur cki pożegnał się też z właścicielem firmy. Dżentelmen, przyjaciel i dobrze prosperujący partner biznesowy. Jego „żądanie szkła” nigdy nie zostało wysłuchane.
Jego pomoc zawsze była dyskretna. Gdyby nie on, wiele z tego wszystkiego, co wydarzyło się na Wybrzeżu Rewalskim, prawdopodobnie by się nie wydarzyło. Był dobrym sportowcem o wielkim sercu. Wielokrotnie udowadniał, że nadmorscy urlopowicze są mile widziani przez cały rok. Nasze sąsiedztwo, czy też „gmina”,
wiele mu zawdzięcza. Niedawno dyskutowaliśmy o strategiach dla branży turystycznej w Polsce, aby przetrwać obecne spowolnienie gospodarcze. Szkoda, że musiał odejść tak szybko, czytamy. Zobacz też: https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/janusz-zalewski-nie-zyje-tragiczna-smierc-polska-biznesmena po więcej. Aleksandrów Łódzki, który w końcu kupił, to miejsce,
w którym wiele lat temu zaczynał jako szef kuchni. otworzyli więcej atrakcji, ale tragiczna strata pokrzyżowała ten plan” – pisze „Kurier Szczeciński”. w Mrzeynie w 2020 roku. „Jako pasjonat tenisa zamierzał rozbić namiot w Pogorzelicy, aby sportem można było się tu cieszyć przez wszystkie pory roku.Według “Kuriera Szczecińskiego” “Miał wiele planów…” Zobacz też:
https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/janusz-zalewski-nie-zyje-tragiczna-smierc-polska-biznesmena po więcej. żeglarz, architekt i olimpijczyk z Berlina 1936 Janusz Zalewski. Ktoś z warszawskiego oddziału AZS. Obrońca Warszawy z 1939 r. członek Supka. Członek Kedywu „Kolegium A”, który brał udział w Powstaniu Warszawskim.
Po zranieniu podczas zdobywania magazynów zaopatrzeniowych SS trafił do szpitala na Woli, gdzie został brutalnie rozstrzelany przez Niemców. Pływał łodzią „Danuta” w klasie 6 m na Igrzyskach Olimpijskich 1936, gdzie ukończył na 11. miejscu Polski żeglarz Janusz Rajmund Zalewski urodził się 15 sierpnia 1903 r., zmarł 6 sierpnia 1944 r.
W 1936 r. uczestniczył w Letnich Igrzyskach Olimpijskich i brał udział w konkurencji mieszanej na 6 metrów. W czasie Powstania Warszawskiego Zalewski został rozstrzelany, a następnie stracony w wyniku odwetu rządu. W czasie II wojny światowej Zalewski był członkiem Armii Krajowej i brał udział w Powstaniu Warszawskim.
Podczas bombardowania niemieckich sklepów zaopatrzeniowych 1 sierpnia został ranny i wysłany do szpitala na Woli na leczenie. Podczas rzezi Woli, do której doszło 6 sierpnia, żołnierze niemieccy zastrzelili go. Janusz Zalewski, znany też jako Jan Zalewski i Jan Zalewski, był porucznikiem artylerii Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych i Armii Krajowej ,
Cichociemny. Urodził się 21 lipca 1914 r. w Warszawie i prawdopodobnie zmarł w 1943 r. Był dzieckiem Cezarego i Marii z domu Malicka, był ich synem. Uczęszczał na Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej po ukończeniu gimnazjum w Grudzidzu w 1934 roku i służbie w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii w Wodzimierzu Woyskim.
Pracę w Instytucie Badań Technicznych Lotnictwa rozpoczął w 1937 r., dokładnie w połowie kariery naukowej. 31 sierpnia 1939 r. został powołany do służby. Po wycofaniu Instytutu pozostał w Warszawie i walczył na Pradze z 360. pułkiem piechoty do upadku miasta. 16 października przekroczył granicę polsko-łotewską.
Po przybyciu do Francji w październiku został wyznaczony do szkolenia nowych rekrutów do 4 Pułku Artylerii Lekkiej 4 Dywizji Piechoty w Centrum Szkolenia Artylerii BressuireOdnośnie. Po ewakuacji z Francji znalazł się ostatecznie w 4 Dywizjonie Artylerii Lekkiej 4 Brygady Kadr Strzelców w Wielkiej Brytanii.
Zdecydował się służyć ojczyźnie z własnej woli. Pod pozorem Kursu Oficerskiego Administracji Wojskowej OKDAW przeszedł szkolenie wywiadowcze w Polskiej Szkole Wywiadu. 11 grudnia 1941 został zaprzysiężony jako członek Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza po przeszkoleniu w tajnym wywiadzie.
W składzie porucznika Nawa. Akcji „Legging” Mariusza Wodzickiego dokonano zrzutu w nocy z 30 na 31 marca 1942 r. Po spędzeniu czasu w Warszawie na aklimatyzacji, w maju wysłano go do ośrodka wywiadu w Kijowie, by służyć jako oficer ds. „Oddział II Wydziału Informacji i Wywiadu Komendy Głównej Armii Krajowej. 14 stycznia 1943 r.
został schwytany przez Abwehrę w Kijowie. Do 8 marca przebywał w więzieniu w swoim rodzinnym mieście. Nikt nie wie, co się z nim później stało. W poniedziałek 29 maja za granicą doszło do tragicznej tragedii, w której zginął 65-letni Janusz Zalewski. Wiadomość o śmierci przekazał “Kurier Szczeciński”. Utajniono jednak szczegóły, co było przyczyną katastrofy. Według Joanny Kramarczuk,