Ksiądz Pawlukiewicz Choroba – ks. Piotr Pawlukiewicz był postacią dość charyzmatyczną i pełną humoru. Ludzie zawsze mówią o najnowszej przezabawnej opowieści, której albo był częścią, albo o której słyszał kogoś innego. W dniu 21 marca 2020 roku czcigodny kapłan i prowadzący rekolekcje ks. Piotr Pawlukiewicz odejdzie z Archidiecezji Warszawskiej. Był dobrze po sześćdziesiątce.
Choroba Parkinsona dała się we znaki w późniejszych latach. Minął cały rok od jego przedwczesnego odejścia. Zawarto tu kilka historii o tym wielkim kapłanie. W pewnym momencie ks. Piotr spotkał niewidomą kobietę na wózku inwalidzkim na ul. Freta. Powiedziała mu: „Nie”, kiedy zapytał, czy potrzebuje pomocy. „Tak, jestem wdzięczna. Wow, to było niesamowicie hojne z twojej strony. Stary może tylko pomóc w tym momencie”.
Wykształcenie homiletyczne zdobył na Papieskim Instytucie Teologicznym w Krakowie, teologię pastoralną na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a retorykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studia w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie ukończył w 1985 roku. W 1985 roku, 2 czerwca 1985 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pełnił funkcję wikariusza u św.
Wincentego a Paulo w Otwocku przez dwa lata. Następnie kierował Wydziałem Duszpasterskim Kurii Warszawskiej oraz pełnił funkcje prefekta i wykładowcy teologii pastoralnej w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym. Od 1991 do 1999 brał udział w pracach II Polskiego Synodu Plenarnego. W latach 2014-2017 był współgospodarzem audycji Ksig w Radiu Warszawa z Pawłem Kską.
ks. Piotr Pawlukiewicz, zasłużony ksiądz Archidiecezji Warszawskiej i prowadzący rekolekcje, zmarł 21 marca 2020 roku. Miał 60 lat i był już starszym mężczyzną. Choroba Parkinsona dała się we znaki w późniejszych latach.
Od 1992 roku wygłasza homilie podczas codziennej mszy transmitowanej przez Polskie Radio z Bazyliki Świętego Krzyża w Warszawie. W latach 1996-1998 nadzorował działalność redakcyjną warszawskiego Radia Józef. -gospodarzem, w którym odpowiadał na pytania słuchaczy dotyczące codziennego stosowania ich wiary. Sporo czasu spędzał też w warszawskim akademickim kościele św. Anny, gdzie w każdą niedzielę o godzinie 15.00 wygłaszał bardzo licznie uczęszczane kazania.
W 1999 roku rozpoczął nauczanie w Papieskim Kolegium Teologicznym i Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie jako wykładowca odpowiednio homiletyki i teologii słowa. W latach 2000-2010 pełnił funkcję duszpasterza posłów i kapłana kaplicy sejmowej w RP. Gulf, prywatne forum internetowe do dyskusji na wiele tematów, w tym na temat religii, zostało przez niego założone w 2004 roku.
W kilku miastach Polski i dla ludności polskiej za granicą głosił niezliczone rekolekcje w parafiach i kościołach, a także rekolekcje stacjonarne dla grup uczestników. Do najbardziej znanych dzieł należą jego konferencje na temat miłości i seksualności, takie jak Seks – poezja czy rzemiosło?. Języki rosyjski, białoruski, ukraiński, litewski, węgierski i hiszpański mają swoje własne wersje jego książek.
Miał chorobę Parkinsona i cierpiał na nią przez długi czas. Zmarł 21 marca 2020 r. w Warszawie w wieku 59 lat. 25 marca 2020 r. jego ciało spoczęło na Cmentarzu Stare Powązki w grobie ks. W związku z pandemią COVID-19 w pogrzebie mogli uczestniczyć tylko najbliżsi członkowie rodziny oraz celebrans. Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz przewodniczył liturgii pogrzebowej, którą transmitowała na żywo telewizja „Trwam”, Radio Maryja i Internet.
Tego samego dnia został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wzorowe zasługi dla Kościoła i społeczności. Na cześć obecności księdza Piotra gospodyni przyniosła grupie tort. Pomóż sobie, ale wiedz, że nie wyszło, ostrzegła. Och, pomyślał, to tylko fałszywa pokora. Potem spróbował trochę ciasta i oświadczył: „Tak naprawdę to nie wyszło”.
ks. Pawlukiewicz przedstawił pana Parkinsona jednym słowem: „Panie”. Nic nie wskazywało na to, że się zbliża. Dowiedziałem się o nim, gdy już się zaaklimatyzował. Przynajmniej na razie, powiedział ksiądz, można było zlekceważyć chorobę i dalej pracować. Kiedy widzi ludzi, których zachorowała choroba, „leżą jak warzywa”, ks. Pawlukiewicz mówi, że czuje się „sportowcem”. Cud jest prawdziwy, tak mi mówią niektórzy.
To byłby wielki cud, gdybym się z tego wyrwał i zerwał z panem Parkinsonem, przyznał pustelnik. – Chrystus oferuje krzyż, który jest dostosowany do twoich wyjątkowych potrzeb, jak spersonalizowana dawka uzdrawiającego balsamu. Każdy, kto tu przychodzi, otrzymuje coś, czy to rozmowę, ciszę, czy katechizm, którego nie rozumie. Metoda, której używamy, jest taka.
Kontynuował, mówiąc, że krzyż, który dał nam Jezus, należy nieść „w drodze do nieba”. Bóg obciążył mnie chorobą Parkinsona, a ja zgodziłem się ją zapłacić. Daję z siebie wszystko; zobaczymy jak to będzie. Jeśli dzisiejszy dzień może się skończyć przed północą, przekonywał ks. Pawlukiewicz, to nie ma co się martwić o jutro. Pan Parkinson został zapytany, dlaczego Bóg „wysłał” go przez reporter.
Zapytany, dlaczego go nie ma, ksiądz powiedział, że bez niego mógłby „niesamowicie szarżować” lub „stworzyć coś bardzo głupiego”. Ponadto ujawnił, że na jego pracę duszpasterską wpływ ma postrzeganie choroby jako okazji do uczestniczenia w cierpieniach innych. Wielu ludzi słucha jego rekolekcji, ale widzą tylko jego chorobę i słabość – mówił ks. Pawlukiewicz. – Kiedy przychodzę na rekolekcje, podchodzę do mikrofonu i mówię „Blebleblebleble”, po czym kongregacja wykrzykuje: „Co za rekolekcje!”.
Ponadto ujawnił, że niedawno przeszedł na emeryturę i aktywnie uczestniczy w szeroko zakrojonych badaniach medycznych. Odchodzę od moich poprzednich praktyk duszpasterskich i odkrywam nowe. Stwierdził: „Chciałbym zmienić homiletyczny ton, porozmawiać o rzeczach, których się kiedyś bałem, o tym, kiedy człowiek jest bezradny, bezsilny i słyszy, że choroba jest nieuleczalna”.