Mateusz Grzesiak Pierwsza Żona – Temat tego artykułu miał być bardziej bezpośredni, ale wątpię, by Facebook zaakceptował taki język. Zamierzałem przyłożyć pióro do papieru na zawsze. Właściwie za każdym razem wokół działań Mateusza Grzesiaka wybuchały kontrowersje. Martwiłem się jednak reakcją zainteresowanego i atmosferą coachingu. Nadszedł jednak czas,
kiedy konieczność zabrania głosu w tej sprawie przeważyła nad obawami, które wciąż mi towarzyszą. Tego pamiętnego dnia ukazał się mój ostatni artykuł „Rozwój osobisty”. Pierwotnie opublikowany na długo przed wirusowym debiutem Mateusza Grzesiaka w reklamie smartfonów HTC. Gdybym nie podzielił się ostatnim na grupie coachingowej na Facebooku,
której jestem członkiem, prawdopodobnie nie byłoby nowej. Możesz powiedzieć, że nie rozmawiam o Mateuszu Grzesiaku z powodu mojego poprzedniego postu. Dlaczego więc piszę te słowa o nim w tej chwili? Dlaczego? Bo myślę, że zachowanie Mateusza Grzesiaka i kompleksy,
jakie ma w stosunku do niego wielu trenerów, to duży powód, dla którego moje wejście tak bardzo zabolało tę grupę trenerów. Ale o tym za chwilę. Ten kawałek nie jest atakiem na Mateusza Grzesiaka. Niespecjalnie mi na nim zależy ani mu się sprzeciwiam. Pomimo pewnej dozy ogólności, nie jest to potępienie branży rozwoju osobistego jako całości ani wszystkich coachów,
trenerów, wykładowców itp. W każdej dziedzinie są znakomici pracownicy. Z drugiej strony zawsze znajdą się ludzie, którzy psują reputację zawodu. Mam nadzieję, że spojrzysz na rzeczywistość z otwartym umysłem. Rzeczy, które usłyszałem od innych, rzeczy, które przeczytałem w mediach oraz rzeczy, o których napisałem lub mówiłem podczas szkolenia. Zanim osądzisz inną osobę,
chcę również, abyś uczciwie spojrzał na siebie. Z nadzieją, że zastanowisz się nad możliwością, że od czasu do czasu jesteś winny tego, na co narzekasz u innych. W Kole Trenerów i Coachów najbardziej ekspansywną placówką jest Mateusz Grzesiak.
Szymon | 14-06-2018 MariuszJedni uwielbiają Mateusza Grzesiaka, inni nim gardzą. Tylko kim w ogóle jest ten facet? Kto lub co jest odpowiedzialne za całą otaczającą go negatywność? Z jakiego powodu wywołuje tak intensywne uczucia? W jakim celu służy ten polip? Czy Mateusz Grzesiak jest nieuczciwy? Czy warto się u niego uczyć?
Dlaczego wszyscy w sektorze edukacji i szkoleń nim gardzimy? Komu ostatecznie możemy uwierzyć? Temat tego artykułu miał być bardziej bezpośredni, ale wątpię, czy Facebook zgodzi się na taki język. Zamierzałem przyłożyć pióro do papieru na zawsze. Właściwie za każdym razem wokół działań Mateusza Grzesiaka wybuchały kontrowersje.
Martwiłem się jednak reakcją zainteresowanego i atmosferą coachingu. Nadszedł jednak czas, kiedy konieczność zabrania głosu w tej sprawie przeważyła nad obawami, które wciąż mi towarzyszą. Tego pamiętnego dnia ukazał się mój ostatni artykuł „Rozwój osobisty” .
Pierwotnie opublikowany na długo przed wirusowym debiutem Mateusza Grzesiaka w reklamie smartfonów HTC. Gdybym nie podzielił się ostatnim na grupie coachingowej na Facebooku, której jestem członkiem , prawdopodobnie nie byłoby nowej. Ten artykuł skupia się na Mateuszu Grzesiaku,
a jego celem jest Ty możesz powiedzieć Nie dyskutuję o Mateuszu Grzesiaku ze względu na mój wcześniejszy wpis. Dlaczego więc piszę te słowa o nim w tej chwili? Dlaczego? Bo myślę, że zachowanie Mateusza Grzesiaka i kompleksy, jakie ma w stosunku do niego wielu trenerów, to duży powód,
dla którego moje wejście tak bardzo zabolało tę grupę trenerów. Ale o tym za chwilę. Ten kawałek nie jest atakiem na Mateusza Grzesiaka. Niespecjalnie mi na nim zależy ani mu się sprzeciwiam. Pomimo pewnej dozy ogólności, nie jest to potępienie branży rozwoju osobistego jako całości ani wszystkich coachów, trenerów,
wykładowców itp. W każdej dziedzinie są znakomici pracownicy. Z drugiej strony zawsze znajdą się ludzie, którzy psują reputację zawodu. Mam nadzieję, że spojrzysz na rzeczywistość z otwartym umysłem. Rzeczy, które słyszałem od innych, rzeczy, które przeczytałem w mediach ) oraz rzeczy, o których napisałem lub mówiłem podczas szkolenia.
Zanim wydasz osąd na inną osobę, chcę również, abyś rzetelnie spojrzał na siebie. Z nadzieją, że zastanowisz się nad możliwością, że od czasu do czasu jesteś winny dokładnie tego, na co narzekasz u innych. Pamiętaj, że za każdy palec, który wskazujesz na kogoś innego, trzy inne wskazują z powrotem na ciebie.
Przede wszystkim zachęcam Cię do rozwoju jako osoby poprzez naukę obiektywnego postrzegania siebie i świata. Bądź pewny siebie w wyrażaniu swoich opinii. Mateusz Grzesiak to kolejny temat, który czuję potrzebę rozwinięcia. Kiedy ludzie dowiadują się, gdzie pracuję, jednym z pierwszych pytań, jakie zadają, jest to, w jakiej branży pracuję. Podobnie jak poprzednie wpisy, ten odzwierciedla moje osobiste spojrzenie na świat.
Pomyśl o tym jak o propozycji, której części możesz przyjąć, a części odrzucićotiate i części, które możesz od razu odrzucić. Dobrze, ale zacznijmy od początku, dobrze? Nie wszyscy znają Grzesiaka Mateusz.Mateusz Grzesiak jest dobrze znany z udzielania Polakom porad życiowych na wiele tematów.
Dzieli jako postać, budząc uczucia zarówno pozytywne, jak i negatywne. Jest zatrudniony w firmie zajmującej się rozwojem osobistym. Jest znanym autorem i komentatorem medialnym w szerokim zakresie tematów. Jego działania mogą budzić skrajne opinie i intensywne emocje, ponieważ dotykają tematów, które dotyczą systemu wartości większości ludzi.
Na początku swojej kariery używał innego języka do opisywania siebie, a jego przeszłość budziła więcej kontrowersji niż jego obecne przedsięwzięcia. Obecnie przedstawia się jako specjalista, doktor nauk ekonomicznych, psycholog, biznesmen, sportowiec i nie tylko. Możesz dowiedzieć się więcej na ten temat na jego stronie internetowej lub jego stronie na Facebooku.
