Nadia Frontczak Nie Żyje – Nie żyje Nadia Frontczak. Niezrównoważony niedobór przegrody międzyprzedsionkowo-komorowej, hipoplazja łuku aorty i zwężenie ciśnienia aortalnego zdominowały życie 3-letniego dziecka z województwa łódzkiego. Ze względu na zaporowy koszt zabiegu stworzono zbiórki internetowe .
Od grudnia setki tysięcy osób przekazało na pomoc dzieciakowi ponad trzy miliony złotych. Sytuacja z Nadią w ostatnich dniach stała się niezwykle krytyczna. Więcej pod tym linkiem: https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/nadia-frontczak-nie-zyje-zjednoczylas-i-rozkochalas-w-sobie-tysiace -serc.
Dziecko miało wysoką gorączkę i było leczone na oddziale intensywnej terapii. Bostońscy lekarze powiedzieli rodzicom Nadii, że nie będą jej leczyć, i ogłosili to publicznie 6 marca. W rezultacie 3-latka nie miała się do kogo zwrócić o wsparcie. Jej stan zdrowia był bardzo niepewny.
Więcej pod tym linkiem: https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/nadia-frontczak-nie-zyje-zjednoczylas-i-rozkochalas-w-sobie-tysiace-serc.Nadia dostała morfinę,
ale zdecydowała się umrzeć w domu w otoczeniu rodziny. Tragiczną wiadomość przekazali rodzice dziewczynki 7 marca. Z głębokim smutkiem i ciężkim sercem muszę Wam powiedzieć, że Nasza Nadusia dołączyła do grona Aniołów. Nadusia, dzielnie walczyłaś, zjednoczyłaś się i stworzyłaś tysiące serc zakochują się w Tobie, a teraz te tysiące serc płaczą za Tobą Więcej pod tym linkiem: https://wiadomosci.radiozet.
pl/polska/nadia-frontczak-nie-zyje-zjednoczylas-i -rozkochalas-w-sobie-tysiace-serc.Z okazji wydania swojej najnowszej płyty Marika powróciła na salonowe tory długo wyczekiwany.Jedna z piosenek zamieszczonych w materiałach promocyjnych płyty zawiera tekst, który można przeczytać jako okrzyk bojowy przeciwko konwencjonalnej medycynie estetycznej.
Nasz reporter był na koncercie Mariusza Przybylskiego i poprosił piosenkarkę o wyjaśnienie. Medycyna estetyczna jest w oczach Mariki pozytywnym zjawiskiem. Jedyne, czego nie lubi, to próby nakłaniania nastolatków do pilnych wizyty u lekarza. Sam w sobie nie mam nic przeciwko chirurgii plastycznej. Pozytywne jest to, że ta dziedzina medycyny istnieje i rozwija się. Jej pomoc otrzymuje wiele osób w trudnej sytuacji.
Najbardziej przeszkadza mi zjawisko przegięcia. Szaleństwo i całkowita utrata samokontroli. Klonowanie kobiet lub ogólnie klonowanie. Nie mam nic przeciwko, jeśli dorosły zdecyduje się na operację z własnej woli. To nie ja będę się jej czepiać. To był jej wybór, jej wola. Nie zgadzam się jednak z naciskiem położonym na młodych mężczyzn i kobiety.
Że coś jest z nimi nie tak, jeśli nie mają wystarczająco dużych piersi i odwrotnie. Są pędzeni do miejsc pracy, aby wprowadzić zmiany, zanim zdążą poznać siebie i odkryć swoje zainteresowania. To nie może znieść. Absolutnie nie ma dwóch takich samych osób. To wszystko dla ludzi, ale wydaje się, że straciliśmy poczucie umiaru. Dziewczyny zaczynają wyglądać dokładnie tak samo,
jak klony. Teoretycznie próbują dogonić ideał piękna Kardashianów. Przestajemy się wyróżniać, a ten trend wkrótce odejdzie do lamusa. Piosenkarka stosuje botoks, ale tylko po to, by zwalczyć chorobę, co jest o tyle ciekawe, że twierdzi, że nigdy nie miała pokusy, by się poprawić. Nic mi o tym nie wiadomo, albo. Jednak botoksu nie należy się bać, ponieważ cierpię na bruksizm.
Wspiera osoby dotknięte tą chorobą. Mój żwacz wymaga treningu. Wokalistka w rozmowie z Pudelkiem stwierdziła: „Robię to raz w roku i muszę jechać”. Rodzina małej Nadii od dłuższego czasu szukała sposobów, by jej pomóc. Po zbadaniu wszystkich alternatyw w Polsce, zaczęli szukać za granicą. Byli w kontakcie z lekarzami w Bostonie, którzy zamierzali uratować życie dziewczynki,
operując ją. Problemem były pieniądze. Rachunki Nadii za szpital w Stanach Zjednoczonych były bardzo wysokie. Dziewczynka potrzebowała przeszczepu wątroby i trudnego zabiegu kardiologicznego. Do grudnia 2023 r. uda się zebrać ponad 5,2 mln zł. W późniejszym terminie uruchomiono drugą zbiórkę i zebrano 2,6 mln zł. Ponad ćwierć miliona osób próbowało pomóc w opłaceniu opieki medycznej dziewczynki, przekazując darowiznę. Było tego za mało,
za późno, jak pokazał czas. Na Facebooku we wtorek, 7 marca 2023 r. bliscy dziewczynki napisali: „Z wielkim żalem, ze łzami w oczach i bólem serca, Nasza Nadusia powiększyła grono Anioły. „Nadusia, walczyłaś ze wszystkich sił, zjednoczyłaś się i rozkochałaś w sobie tysiące serc, a teraz tysiące serc płaczą za Tobą. Nadia, mała dziewczynka,
walczyła z potencjalnie śmiertelnym od dłuższego czasu chorowała na serce. Nawet po usłyszeniu smutnej wiadomości, że w Polsce nie ma już terapii, ona i jej rodzice byli zdeterminowani, by walczyć dalej. Szukali kolejnych opcji i je znaleźli, ale wysokie koszty leczeniaspecjalistyczne leczenie w USA ograniczyło ich możliwości.
Tysiące osób przyczyniły się do udanej zbiórki, która zebrała 5,2 mln zł i kolejne 2,6 mln zł. W jednej z bostońskich klinik miał odbyć się zabieg ratujący życie. Stan dziewczynki znacznie się pogorszył w ciągu ostatnich kilku dni i została przyjęta na oddział intensywnej terapii. Kilka dni temu druzgocąca wiadomość o śmierci Nadii została przekazana jej rodzinie i przyjaciołom.
Odeszliście bez pożegnania. Chociaż Nadia miała zaledwie 3,5 roku, w swoim krótkim życiu przeszła już wiele trudów i smutków. Kiedy jej matka wciąż ją nosiła, lekarze poinformowali jej rodziców, że ich dziecko urodzi się z poważną wadą serca. W szczególności dziecko będzie miało niezrównoważoną wadę przegrody międzyprzedsionkowo-komorowej,
hipoplazję łuku aorty i zwężenie ciśnienia aorty. Dziecko miało poważny zabieg w wieku poniżej 3 miesięcy. To był niestety tylko wstęp do znacznie większej bitwy. Kiedy w Polsce wyczerpały się możliwości terapeutyczne, rodzice szukali pomocy za granicą.
