Robert Leszczyński Wzrost

Rozprzestrzeniać miłość
Robert Leszczyński Wzrost
Robert Leszczyński Wzrost

Robert Leszczyński Wzrost – Robert Leszczyski jest redaktorem naczelnym działu Kultura i Styl tygodnika Wprost, a także dziennikarzem, krytykiem muzycznym, prezenterem telewizyjnym, gitarzystą i DJ-em. W wywiadzie dla serwisu MenStream.pl z 2013 roku podkreślał: „Jestem po prostu rockandrollowcem”. Miało to związek z jego formacyjnymi doświadczeniami na Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie w 1983 roku.

Wydaje się, że na lepsze. Moim zdaniem rock & roll był katalizatorem pozytywnych zmian społecznych. Był siłą napędową liberalizmu i postępowych reform, obalając wielu prezydentów i zmieniając pogląd społeczeństwa na seksualność. Robert Leszczyski jak mało kto wywołał poruszenie w środowisku dziennikarstwa muzycznego. Dla niego prowokacja była celem samym w sobie.

W odpowiedzi na pytanie, co jest dla niego najważniejsze, powiedział na czacie Onetu: „Zadyma – interesują mnie zamieszki, zobaczenie startu Sejmu, zorganizowanie Festiwalu Przystanek, czy udzielenie kontrowersyjnych wywiadów mediom”. Miała to być prowokacyjna uwaga z przymrużeniem oka. Robert Leszczyski, mimo licznych wcieleń, zaczynał karierę w połowie lat 90. jako współpracownik, a później pracownik „Gazety Wyborczej”, gdzie pisał o muzyce i był krytykiem muzycznym.

W tym czasie był także członkiem hardcore-punkowego zespołu Karate Musiq, w którym grał na gitarze i śpiewał jako lider. Zerwał z nią, bo nie mógł znieść bycia po obu stronach podziału. W rozmowie z “Galą” powiedział: “Sędziowanie może być naprawdę nieprzyjemne”. A teraz jesteś tutaj, aby powiedzieć, że, jak powiedział sygnatariusz Robert Leszczyski, cały wysiłek włożony w stworzenie tej płyty był całkowicie bezcelowy.

Później spotkałem się z dużą wrogością ze strony różnych „gwiazd” naszej muzyki, co było nieprzyjemne. Mimo to podtrzymałem swoje stanowisko, że nie jestem kimś, kogo można lubić i aktywnie szukam przyjaciół poza branżą muzyczną. Wielu czytelnikom spodobało się to, co powiedziałeś”. Właściwie nie zawsze miał łatwo, a raczej nie zawsze miał łatwo z innymi.

Już w 1998 roku, na kilka lat przed “Idolem” – odskocznią jego sławy – stał się negatywnym bohaterem piosenki “Zoil” Kasi Nosowskiej i Kazika Staszewskiego, będącej reakcją na słabą ocenę pierwszej solowej płyty artysty. Po latach w rozmowie z “Przeglądem” Nosowska zarzekała się: “Dzisiaj nie zaśpiewałabym takiej piosenki”. Jej słowami: „Rozwinęło się z tego szaleństwo mediów i to nie w dobry sposób: ale dodali.

Leszczyski w rozmowie z natemat.pl podkreślił, że jest wielkim fanem obu artystów: “Poczucie humoru to podstawa. Mimo że w piosence nie pada moje nazwisko, doceniam ich starania”. Robert Leszczyski zyskał szerokie uznanie dzięki występowi w polskiej wersji „Idola”, talent show, którego premiera odbyła się w czasach, gdy o takich programach jeszcze się nie mówiło. Obok Jacka Cygana, Elbiety Zapendowskiej i Kuby Wojewódzkiego był na wszystkich czterech odsłonach.

Robert Leszczyński Wzrost

Po latach w rozmowie z natemat.pl powiedział: „Bycie jurorem w Idolu to jeden z najprzyjemniejszych momentów w moim życiu”. „Nigdy nie wywarłem tak natychmiastowego i trwałego wpływu na polską scenę muzyczną jak wtedy. Wybrano ponad 40 osób, które ugruntowały swoją pozycję w branży muzycznej. Opierając się na idei, że powinniśmy wspierać ludzi, którzy pomogli innym. To nie ma sensu”. Po występie w “Idolu” kariera Leszczyskiego nabrała drastycznego obrotu na lepsze.

Po chwili przywołał także krytyków programu, argumentując, że jurorzy bardziej skorzystali na sukcesie programu niż uczestnicy. w tym programie, plasując nas na drugim miejscu po Wielkiej Brytanii. Dowodem na to, że nie reklamowaliśmy siebie, a raczej uczestników, jest ciągłe zainteresowanie mediów takimi osobami jak Monika Brodka, podczas gdy my poświęcaliśmy znacznie mniej uwagi.

To znaczy być może z Kubą Wojewódzki jako wyjątek”. W 2013 roku Leszczyski wspominał swoje doświadczenie sędziowskie podczas panelu dyskusyjnego z okazji 10-lecia Letnich Ogrodów Polityki w Elblągu „Nikt wtedy nie mógł przewidzieć konsekwencji naszych działań. Nie zdawałem sobie sprawy, że robimy diabła, kiedy zrobiliśmy pierwszą edycję. Nie promowaliśmy artystów, z którymi wstydzilibyśmy się kojarzyć nasze nazwiska, ale to nie znaczy, że program odniósł sukces”.

W rozmowie z reporterem z Olecka zastanawiał się: „Wartość mojego dziennikarstwa poszybowała w górę. Do czasu American Idol rzadko pytano mnie o opinię muzyczną. Nagle dostawałem trzydzieści telefonów dziennie. Myślę o tym jak o branży piłkarskiej.Pomimo propozycji z innych klubów nocnych zdecydowałem się na przesłuchanie do „Idola” pod wpływem kaprysu.

Po ośmiu latach współpracy, po nieoczekiwanym wzroście czytelnictwa, publikacja ostatecznie zdecydowała się pójść własną drogą. Był rok 2003. Krążyły pogłoski, że h pojawił się w reklamie pojazdu bez zgody i wiedzy redakcji. Wyjaśnił sprawę w rozmowie z “Galą”, mówiąc: “Wyjechałem na własną prośbę”. Przyznał jednak, że w grę wchodziła pewna niesubordynacja. Na swoją obronę stwierdził: „Kiedyś byłem całkowicie oddany swojej pracy w „Gazecie”, ale w ciągu ostatnich dwóch lat oddaliłem się od organizacji.

Nie chodzi tylko o American Idol, ale także o nowe zajęcia, które wykonywałem poza redakcją”. Innymi słowy, przeszedł od opisywania do bycia opisywanym, o co mu chodziło. Jako krytyk muzyczny kontynuował: „To wszystko mnie wyklucza: czasowo, moralnie, etycznie”. „Wciąż mam kaca po ostatniej nocy. To było niesamowicie trudne, prawdopodobnie najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem.

Robert Leszczyński Wzrost
Robert Leszczyński Wzrost

Leave a Comment

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Wesprzyj nas, wyłączając blokowanie reklam.

Powered By
Best Wordpress Adblock Detecting Plugin | CHP Adblock
error: Treść jest chroniona !!