Syn Królowej Życia Nie Żyje – Zmarł brat Sylwii Peretti z “Królowych życia”. Jak informuje Pudelek, cztery osoby zginęły w wypadku w nocy z piątku na sobotę w sercu Krakowa. W samochodzie znajdował się syn znanej osobowości TTV. Patrick miał szczególny związek ze swoją mamą. Pozostali w przyjaznych stosunkach i chętnie wymieniali się zdjęciami.
Nie żyje syn bohaterki “Królowych Życia” Sylwii Peretti. Zginął w wypadku samochodowym.
W sobotę około godziny 3 nad ranem do służb dotarła wiadomość o wypadku. Pojazd przewożący cztery osoby przewrócił się i spadł z krakowskiego mostu. Użyłam kosmetyków podobnych do Barbie, aby stworzyć look „Barbiecore”. jak mi poszło? Wypadek samochodowy był śmiertelny dla wszystkich znajdujących się w środku. To, że jesteśmy kumplami, jest jednym z moich największych osiągnięć.
„Królowa Życia” straciła syna. 24-latek zginął w wypadku samochodowym.
Nie żyje syn gwiazdy “Królowych Życia” Sylwii Peretti. Patryk Peretti w zeszłym tygodniu skończył 24 lata. Trzech jego bliskich towarzyszy również spotkało swój koniec. Patryk Peretti, syn Sylwii Peretti, zginął dziś wieczorem w wypadku na krakowskim Starym Mieście. Był w samochodzie z dwoma innymi młodymi dorosłymi i młodą osobą dorosłą. Wypadek został nagrany kamerą i mamy go.
W Krakowie doszło do strasznego wypadku. „Królowa Życia” straciła syna.
W nocy z 14 na 15 lipca na ulicach Krakowa doszło do strasznej tragedii. Samochód najwyraźniej zjechał na nabrzeże w pobliżu mostu Dbickiego, przewrócił się, a następnie odjechał. W samochodzie było czterech mężczyzn i niestety żaden z nich nie wyszedł z tego żywy. Syn Sylwii Peretti, 24-letni Patryk, był pasażerem, co potwierdził management gwiazdy.
To jest zweryfikowana wiadomość, tak. Pasażer Patryk zginął w strasznym wypadku samochodowym dziś rano około 3 nad ranem. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co spotkało Sylwię. Stało się to dosłownie przed chwilą… Patryk nie siedział za kierownicą, bo był ekspertem. Nie mogli zapanować nad pojazdem. W tragicznym zbiegu okoliczności Patryk Perettii stracił życie w Krakowie.
W rozmowie z portalem Pudelek.pl stwierdził, że śledczy wciąż próbują ustalić, co doprowadziło do katastrofy. Zdjęcia rozbitego samochodu błyskawicznie obiegły media społecznościowe. Wydarzenia, które doprowadziły do katastrofy, zostały również zarejestrowane na nagraniu z monitoringu. Wszystkie ofiary miały obrażenia zbyt poważne, aby można je było reanimować.
Podejmowano próby reanimacji go. Rzecznik Komendy Głównej w Krakowie został powiadomiony przez ratowników medycznych o śmierci czterech osób. Takimi komentarzami powitała go rok temu matka mężczyzny w Dzień Dziecka; pod koniec maja skończył 24 lata. Robiłem, co w mojej mocy, aby uczyć cię na moich błędach. Najbardziej krytycznym czynnikiem jest powstrzymanie się od robienia własnych.
Obiecuję ci, że nigdy świadomie cię nie zawiodę. Tryskające „Kocham cię” Peretti na Instagramie. Sylwii i rodzinom pozostałych ofiar składamy najszczersze wyrazy współczucia. Samochód osobowy, prawdopodobnie prowadzony przez 24-latka, w tajemniczy sposób przedostał się na most Dbicki między piątkiem 14 lipca a sobotą 15 lipca około godziny 3 nad ranem.
Patrick Peretti już nie żyje. Konto nastolatka na Instagramie zostało przejęte przez niepokojące filmy.
Wideo przedstawiające żółte Renault Megane pędzące ulicami Krakowa pojawiło się w sieci wkrótce po zderzeniu. Po tym, jak potwierdzono, że 24-latek zginął w wypadku samochodowym, na jego starym koncie na Instagramie zaczęły pojawiać się treści, o czym poinformował portal Pudelek. Ostatnie chwile życia chłopca zostały przedstawione w tych zmontowanych filmach.
Jeden twierdził, że papież Jan Paweł II jechał na dachu samochodu Patryka, a inny twierdził, że materiał, o którym mowa, faktycznie przedstawia uciekiniera Jacka Jaworka. Władze uważają, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem, ponieważ prędkość była dla niego za duża. Użytkownicy i sam Instagram szybko zareagowali na atak hakerski na konto 24-letniej kobiety.
Po otrzymaniu licznych skarg i krytyki profil i jego zawartość zostały niemal natychmiast usunięte. Sukces “Królowych yci” pozwolił Patrykowi znaleźć się w centrum uwagi. Jego matka, Sylvia Peretti, wiedziała, że figlarna natura jej syna może zagrozić jego życiu. Królowa Życia w wielu wywiadach wspominała, jak bardzo jej brat lubi wyścigi samochodowe.
Przed katastrofą Peretti opisał lekkomyślne zachowanie syna jako „wadę”, mówiąc: „Zamiast iść na tor dla zabawy, biega po mieście”. Poza tym mama Patryka słynęła z ryzykowania w trasie. Trzej młodzi mężczyźni w samochodzie również zginęli na miejscu. Menedżer celebrytów zweryfikował wiadomość o śmierci Patryka Perettiego Pudelkowi w wywiadzie. Peretti miał zaledwie 24 lata.
Nie żyje syn bohaterki “Królowych Życia” Sylwii Peretti. Zginął w wypadku samochodowym.
Nie żyje syn Sylwii Peretti, znany z serialu “Królowe życia”. Patryk, lat 24, zginął w wypadku samochodowymw Krakowie w nocy z piątku na sobotę, 30 marca. Kierownik uczestnika programu TTV zweryfikował okropne wieści. Wiadomości z sobotniego poranka pełne były strasznych doniesień. Syn gwiazdy “Królowych Życia” Sylwii Peretti zginął w wypadku samochodowym w Krakowie.
Kontynuacja artykułu pod filmem: Performerzy, którzy odeszli w 2022 roku Ci, którzy odeszli w polskim przemyśle artystycznym i rozrywkowym w 2022 roku Zmarł brat Sylwii Peretti z “Królowych życia”.
Dane, które pojawiły się w sieci, okazały się dokładne. Raporty są prawdziwe, tak. Pasażer samochodu Patryk zginął dziś rano o 3 nad ranem. Sytuacja Sylwii jest tragiczna, nasza też. Jeszcze kilka sekund temu… Patryka nie było za kierownicą, ale wiedział, co robić. Nie mogli zapanować nad pojazdem. Menadżer Sylwii Peretti twierdzi, że trwa śledztwo w sprawie przyczyn tragedii.
Platforma Komunikacyjna Krakowa – PKK udostępniła zdjęcia z incydentu na swoim profilu na Facebooku. Według oświadczenia, katastrofa pochłonęła życie czterech młodych dorosłych. Cztery osoby zginęły w tragicznym wypadku w Krakowie. Dziś około trzeciej nad ranem doszło do zdarzenia na ulicy Zwierzynieckiej.
Wstępne oględziny jednostek PSP, które przybyły na miejsce po 4 minutach od wezwania ustaliły, że kierujący samochodem osobowym stracił panowanie nad pojazdem. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu hydraulicznego, aby uwolnić kierowcę i trzech pasażerów, którzy zostali uwięzieni w pojeździe. W sumie jest 6 zastępów PSP, 1 oficer operacyjny KW, 3 x ZRM, policja i 1 prokurator.
TVN24 spotkał się z Komendantem Wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, który wystąpił jako rzecznik prasowy agencji. Jak poinformował rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie mł.kpt. Hubert Ciepy, z niewiadomych przyczyn zjechał do nasypu od strony mostu Dbnickiego pojazd osobowy, z którego nikt nie wysiadał.
