Wojciech Kurowski Majątek -W 2016 roku Wojciech Kurowski otworzył butikowy hotel SixtySix w Warszawie i rozpoczął swoją przygodę z hotelarstwem. Inwestor zapowiadał rozwój kolejnych hoteli w systemie condo, w tym działających pod markami zagranicznymi, o czym informował “Hotelarz” w momencie otwarcia. Jako pierwszy miał być Rezydencja Gubaówka, condohotel z 65 pokojami. Pieniądze pozyskano ze sprzedaży mieszkań i obligacji wyemitowanych przez Optima Development Poland.
Były prezes Optimy, Wojciech Kurowski, powiedział “Pulsowi Biznesu”, że jest szansa na restrukturyzację spółki i spłacenie jej długów wobec wierzycieli na co najmniej 57,8 mln zł. Wierzyciele OPD uważają jednak, że prawdziwym celem nie jest restrukturyzacja, ale jak najdłuższe czerpanie korzyści z Rezydencji Gubaówka.
Pod każdym względem przewidywanym przez “PB” Optima Wojtka Kurowskiego odnosi sukces. W sierpniu miała zostać wystawiona na licytację dwie nieruchomości ODP, ale sprzedaż została przesunięta z powodu problemów zdrowotnych prezesa Kurowskiego. Wierzyciele ODP twierdzą, że Kurowski przed licytacją wielokrotnie rezygnował ze stanowiska, więc nie jest to pierwszy taki przypadek.
Mimo problemów zdrowotnych jest sensacją w mediach społecznościowych, publikując szczere zdjęcia na międzynarodowych imprezach oraz galach i imprezach z gwiazdami. Wierzyciele Rezydencji na Gubaówce dodatkowo zarzucają Kurowskiemu m.in. pobieranie miesięcznego wynagrodzenia na łączną kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych oraz dokonywanie niekorzystnych rozporządzeń majątkowych.
Była żona inwestora „pobierająca wynagrodzenie rynkowe” jako zarządca obiektu. O swojej pracy i znaczeniu etyki w biznesie oraz o tym, jak „pierwszego miliona nie trzeba ukraść” Kurowska opowiadała kilka lat temu na branżowym portalu.Warszawski hotel butikowy „SixtySix” jest własnością Agnieszki Kurowskiej i można go znaleźć przy ul.
Nowy wywiat 66. Kurowska jest także prezesem zarządu Optima Prosperity oraz współwłaścicielką Rezydencji Gubaówka w Zakopanem. W rozmowie z horecabc.pl Kurowska zdradziła, że z jej hoteli korzysta wiele znanych osób. Kiedy do Warszawy przyjeżdżają znani aktorzy, piosenkarze, a nawet osobowości telewizyjne, często rezerwują pokoje hotelowe z wyprzedzeniem.
Goście z Polsatu i TVN są naszymi częstymi gośćmi. Następnie pojawia się tam dobrze znana postać w towarzystwie całego zespołu. Stale odwiedzają nas też “media”. Andziaks, blogerka z setkami tysięcy obserwujących na Instagramie, ma za mamę Agnieszkę Kurowską. Córka Agnieszki Kurowskiej, Angelika Zajc, znana jest z tego, że dzieli się intymnymi szczegółami swojego bogatego stylu życia.
Jej matka płaci za wszystkie jej ekstrawaganckie zachcianki, takie jak markowe ciuchy i wyjazdy w odległe miejsca. Andziaks jest obecnie jedną z najpopularniejszych influencerek w Polsce, co oznacza, że zarabia dużo pieniędzy i raczej nie będzie długo zależna finansowo od matki. Jeśli chodzi o portale społecznościowe,
moja córka jest ogromną pomocą. Prawdę mówiąc, miałem kiedyś asystenta zarządzającego moimi stronami na Instagramie i Facebooku, a moja wybredna córka zawsze narzekała: „Mamo, jakość zdjęcia nie jest taka!” Kiedy nalegała, powiedziałem jej: „Dobrze, więc możesz się tym zająć” i od tego czasu Angelika wykonuje większość obróbki zdjęć.
To było bardzo przydatne, ponieważ mogliśmy wspólnie zaplanować kolejne kroki naszych działań medialnych. Jak dotąd pomoc Angeliki była znakomita, a ja nie mogłabym być bardziej zadowolona z efektów. Staram się równoważyć czas spędzony z najbliższymi i czas spędzony na rzeczach, które sprawiają mi radość. Uprawiam jogę i często chodzę na siłownię.
Mimo że nie mieszka już w domu, nadal utrzymuję jakiś kontakt z moją dorosłą córką. Wszystko sprowadza się jednak do zarządzania czasem. Agnieszka Kurowska bardzo ładnie zadomowiła się w nowo zdobytej sławie. Jej córka jest dla niej doskonałym doradcą i źródłem zachęty. Kurowska i Andziaks to silne, niezależne kobiety o silnym, niezależnym głosie.
Popularności Angeliki na Instagramie dorównuje popularności Kurowskiej. Co prawda to nie więcej niż pół miliona jak Andziakowie, ale już sama kwota 144 tys. robi wrażenie. Nikodem Skotarczak, ps. „Niko” był polskim kryminalistą, biznesmenem i działaczem sportowym; urodził się 29 czerwca 1954 w Gdańsku, zmarł 24 kwietnia 1998 w Gdyni. Młodość spędził w Gdańsku.
Był ochroniarzem w klubie „Lucynka” w Gdańsku. Jego formalne wykształcenie dotyczyło ogrodnictwa. Na początku swojej kariery był osobistym ochroniarzem największego ogrodzenia Trójmiasta „Mecenas”. Adwokat Michał Antoniszyn ps wcześnie rozpoznał talent Niko i obaj byli ze sobą na długi czas. Po wyjeździe Niko wraz z kumplami zajął się w Budapeszcie handlem pieniędzmi i importem-eksportem.
Zaczął wymieniać pieniądze i tworzyć pierwszą organizację przestępczą, która przemycała do Polski kradzione samochody z Niemiec i Austrii w połowie lat 70., ale legalnie oskarżony o przyjęcie około dwudziestu pojazdów.Jako sponsor Lechii Gdańsk na początku lat 80. został uhonorowany przez ówczesnego prezydenta miasta Kazimierza Rynkowskiego tytułem „Zasłużony dla Gdańska” po zdobyciu przez drużynę Pucharu Polski w sezonie 1982/1983.
W latach 80. przeniósł się do Niemiec Zachodnich i stamtąd kontynuował operację przemytu skradzionych samochodów. W Hamburgu wraz z trzecią żoną był współwłaścicielem firmy „Skotex” i lokalnego sklepu elektronicznego. Do Berlina przeniósł się z Hamburga w listopadzie 1986 r., aw 1989 r., jadąc skradzionym Audi Coupé, został zatrzymany przez policję.
Otrzymał wyrok 1 roku i 9 miesięcy więzienia i obecnie odsiaduje wyrok w berlińskim więzieniu Moabit. Niecałe trzy miesiące później, 4 grudnia 1989 r., uciekł z więzienia Berlin-Tegel, po prostu przebierając się z bratem i wychodząc. Na początku lat 90. nielegalnie wrócił z Austrii do Polski. Ożenił się z Edytą, swoją czwartą i ostatnią żoną, w Krakowie w 1991 roku. Wtedy „Niko” było już bardzo ważnym ogrodzeniem samochodowym.
