
Robert Nowaczyk – Polski adwokat Robert Nowaczyk skupia się na odzyskaniu majątku warszawskiego na mocy tzw. dekretu Bieruta. Sprawa reprywatyzacyjna przyniosła mu rozgłos w mediach, a prasa okrzyknęła go „rekinem reprywatyzacji”. W 2006 roku udało mu się odzyskać kamienicę przy Alei Ró 10 dla swoich klientów i tam teraz prowadzi swoją działalność.
Zarejestrował do użytku w Polsce domenę “Reprywatyzacja”. W trakcie swojej kariery prowadził ponad 100 nieruchomości, odzyskując 45 z nich dla siebie lub swoich klientów. W 2008 roku Nowaczyk zwrócił osiem nieruchomości, w 2011 siedem, aw 2012 dziesięć, w tym działkę przy Chmielnej 70. 96 000 000,00 zł dla swoich patronów.
Po serii artykułów Iwony Szpala i Magdaleny Zubik, które ukazały się w „Gazecie Wyborczej” w 2016 roku, szczegółowo opisujących niekonsekwencje w reprywatyzacji Warszawy i niejednoznaczne relacje między urzędnikami Urzędu Miasta a następcami prawnymi byłych właścicieli nieruchomości, nastąpił kryzys.
Uwagę mediów przykuły relacje między Robertem Nowaczykiem a Jakubem Rudnickim, wicedyrektorem Biura Gospodarskiego Nieruchomociami, który przygotowywał i podpisywał decyzje nakazujące powrót. Reporterzy szczegółowo opisali, jak w 2012 roku miasto zwróciło działkę przy ul. 1 lutego 2017 roku on i trzy inne osoby zostali aresztowani na okres trzech miesięcy.
Chmielnej 70, wycenionej na prawie 160 mln zł, mimo że roszczenia do niej zostały zaspokojone w czasach PRL na podstawie umów odszkodowawczych. Zostali “podejrzani o oszustwo na szkodę spadkobierców polskiego generała, który w wyniku działań wojennych znalazł się w Londynie, a następnie w Kanadzie” – podała Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
Areszt był wielokrotnie przedłużany, aż ostatecznie został zwolniony w sierpniu 2018 roku po wniesieniu poręczenia w wysokości 1 miliona złotych. Nowaczyk został uznany przez Dziennik Gazetę Prawną piątym najważniejszym prawnikiem w Polsce w 2016 roku za udział w aferze reprywatyzacyjnej.
Co się stało z adwokatem Robertem Nowaczykiem? Wyjaśnienie podane przez lekarzy jest standardową wiedzą.
W szpitalu zmarł Robert Nowaczyk. Jego wiek określono na 55 lat. Mamy dowody na to, że prawnik zamieszany w warszawską aferę reprywatyzacyjną jest pacjentem lub gościem kliniki lub szpitala co najmniej od 14 czerwca. Ciało Nowaczyka dotarło do Warszawy we wtorek. Prokuratura w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci adwokata i wyznaczyła sekcję zwłok na środę przed południem.
Co tak naprawdę doprowadziło do przedwczesnej śmierci Nowaczyka?
Lekarze sądowi w Lublinie spekulowali, że do śmierci Nowaczyka przyczyniła się dysfunkcja nerek i wątroby. Sekcja zwłok wyjaśni, co było przyczyną uszkodzenia narządów. Według osób, z którymi rozmawialiśmy, ani rodzina Nowaczyka, ani leczący go lekarze nie podejrzewają nieczystego udziału w śmierci 55-latka. Jak dotąd na jego ciele nie znaleziono śladów udziału osób trzecich ani poważnych obrażeń.
Zmarły w czwartek prawnik był jedną z dziewięciu osób oskarżonych w akcie oskarżenia wniesionym jesienią 2018 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie reprywatyzacji piętnastu odrębnych nieruchomości. Nowaczyk usłyszał zarzuty udzielania korzyści majątkowych, oszustwa i sfałszowania pełnomocnictw. W ubiegły czwartek zmarł w lubelskim szpitalu.
Nowaczyk został zatrzymany w lutym 2017 r., a ostatecznie zwolniony w sierpniu 2018 r. Jak wynika ze śledztwa, Jakub R. czerpał od adwokata korzyść majątkową w wysokości 2,5 mln zł w postaci udziału w nieruchomości w Kocielisko w zamian za wydanie decyzji reprywatyzacyjnej na nieruchomości położonej przy ul. Chmielnej 70 w 2012 roku.
Nowaczyk był głównym świadkiem lub bezpośrednim beneficjentem w wielu sprawach, w tym reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Poznańskiej 14, Marszakowskiej 43, Mokotowskiego 63 i Chmielnej 70. Ponadto brał udział w 46 sprawach o zwrot mienia w naturze. Klienci patrona otrzymali od m.st. Warszawy w latach 2010-2015 odszkodowanie w wysokości prawie 119 mln zł, z czego bliscy otrzymali blisko 70 mln zł.
Zmarł Robert Nowaczyk. Wybitny adwokat związany ze aferą reprywatyzacyjną
Jacek Gutkowski, który bronił Roberta Nowaczyka w sądzie, potwierdził w rozmowie z TVN Warszawa informację o jego śmierci. Robert Nowaczyk był prawnikiem w Warszawie, jak podkreśla TVN Warszawa. Szef sejmowej komisji ds. dzikiej reprywatyzacji Patryk Jaki wielokrotnie podkreślał swoją rolę jako świadka. Jak podaje TVN Warszawa, “adwokat brał udział w 46 sprawach dotyczących zwrotu mienia”.
Jak podaje “Gazeta Wyborcza”, prawnik zapewnił swoim klientom około 96 mln zł odszkodowania, w tym zwrot ponad 40 kamienic i działek. Popierał również roszczenia jako inwestor. Według relacji TVN Warszawa Nowaczyk był jedną z dziewięciu osób ściganych przez wrocławską prokuraturęprokuratury w październiku 2017 r. Mają coś wspólnego z wykroczeniami podczas prywatyzacji nieruchomości w Warszawie.
Akt oskarżenia zawiera kilka zarzutów związanych z korupcją. Według aktu oskarżenia Nowaczyk był podobno zamieszany w działalność przestępczą, ale nie został konkretnie oskarżony o korupcję. Nowaczyk zdecydował się pomóc prokuraturze po zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Rzecznik podkreślił, że poszkodowany nie odniósł żadnych obrażeń mechanicznych, które doprowadziłyby do jego śmierci.
Nowe ustalenia pojawiły się w sprawie śmierci mecenasa Roberta Nowaczyka. Znane są już wyniki sekcji zwłok.
Jak poinformowała PAP warszawska prokuratura badająca śmierć adwokata Roberta Nowaczyka nie znalazła w sekcji zwłok śladów obrażeń mechanicznych. Nowaczyk zmarł tydzień temu. Wśród osób zamieszanych w rzekomą aferę reprywatyzacyjną Warszawy był niejaki Nowaczyk. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna powiedział PAP, że podczas sekcji zwłok doszło do uszkodzenia wielu narządów.
Wstępne ustalenia sekcji zwłok
Wyjaśniając sekcję zwłok przeprowadzoną na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie zaznaczył, że pobrano próbki do dodatkowych analiz, w tym histologicznych. Wyjaśnił, że wyniki sekcji zwłok były wstępne, ale nie wskazywały na żadne ślady nieczystej gry, a jedynie na zaawansowaną chorobę.
Prawnik po pięćdziesiątce, który zmarł w ubiegły czwartek w lubelskim szpitalu, we wtorek został przywieziony do Warszawy. Sekcja zwłok odbyła się następnego dnia. Media podały, że Nowaczyk został przyjęty do lubelskiego szpitala 14 czerwca, a lekarze początkowo podejrzewali, że do śmierci adwokata przyczyniła się niewydolność nerek i wątroby.
Nie odszedł z przyczyn naturalnych.
Rodzina Nowaczyka, w tym konkubina objęta już śledztwem, oraz lekarze nie mieli podstaw, by podejrzewać nieczystość w jego śmierci, wynika z nieoficjalnych wcześniej materiałów opublikowanych przez portal tvp.info. Rzecznik prokuratury potwierdził tydzień temu PAP, że wszczęto śledztwo w sprawie śmierci Nowaczyka.
Zapytany, czy prokuratura podjęła działania po otrzymaniu informacji w sprawie, powiedział, że prokuratura podjęła działania. Kocielisko w zamian za wydanie decyzji reprywatyzacyjnej na nieruchomości położonej przy ul. Chmielnej w roku kalendarzowym 2012. Nowaczyk został oskarżony o oszustwo, sfałszowanie pełnomocnictwa i udzielenie nienależnego świadczenia pieniężnego.
