Jarosław Kaczyński Żona – Kilka tygodni temu nareszcie wyszedł na jaw długo strzeżony sekret Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent musiał zmienić szkołę po tym, jak media ujawniły, że otrzymał niedostateczną ocenę z polskiego, angielskiego i przeszkolenia wojskowego. Sam zanotował to w swoim życiorysie, pisząc: „zdarzyło mu się zawalić od 10 do 11 klasy, ale mimo to skończył w gimnazjum na Woli”.Kolejna tajemnica prezydenta została ujawniona, tym razem przez członka partii Prawo i Sprawiedliwość Marka Suskiego. Poseł udzielił wywiadu radiowego, w którym odniósł się do pytania, dlaczego Jarosław zdecydował się zamieszkać sam ze swoim kotem, a nie założyć rodzinę.
Całe swoje życie poświęcił służbie Polsce. Oddał całe serce życiu. Według jego wyjaśnień w Radiu ZET, odmowa prezydenta zawarcia małżeństwa jest odzwierciedleniem jego podstawowych przekonań. „Nie ożenił się, bo służył Polsce i nie chciał unieszczęśliwiać jakiejś kobiety, którą zostawiłby, by służyła Polsce” on kontynuował.Krystyna Pawowicz, kolejna posłanka PiS, która zyskała rozgłos dzięki swoim wypowiedziom na temat reprodukcji, jest prywatnie bezdzietna i samotna. Ale jest wzmianka o niewygodnych pytaniach posła: „Ojciec Święty też nie miał dzieci, ale mówił o małżeństwie i dzieciach”.
Idę za Jarosławem Kaczyńskim na czele. Dla niego pojechałem do PC i wstąpiłem do PiS. W piątkowym odcinku “Go Radia ZET” Marek Suski z PiS zaznaczył: “To wielki patriota, dla którego dobro Polski jest w życiu najważniejsze”. Wyjaśnił, w jaki sposób samotny tryb życia prezesa PiS jest nieuniknioną konsekwencją jego osobistego etosu. – Jerzy Kaczyński poświęcił tej sprawie całe swoje życie. Dodał, że nigdy się nie ożenił, bo był oddany służbie Polsce i nie chciał przysparzać nieszczęścia żadnej kobiecie zostawiając ją przy tym. Szczególnie wątpliwe w tym kontekście wydają się wypowiedzi bierzmowanego kawalera. Wyobraźmy sobie matkę, która kołysze swoje niemowlę w ramionach.
Ani tożsamość kobiety, ani charakter jej pracy nie są znane. Biorąc pod uwagę, że ma kilkumiesięczne dziecko, można bezpiecznie założyć, że jej związek był ukrywany przez dłuższy czas.
Mimo to argument polityka był bardziej przekonujący, gdy zakazał używania terminu „rodzina” samotnym rodzicom, parom bezdzietnym i parom tej samej płci.Ale kim była kobieta i czy dziecko było jej, pozostaje tajemnicą. Prezydent jest tajemnicą dla nas wszystkich. Jest z jednej strony konserwatystą, który nie ustąpi ani o cal, z drugiej wrażliwym człowiekiem, który na pierwszym miejscu stawia siebie i swoje uczucia.
Porzucił rodzinę dla polityki i nauczył się radzić sobie z izolacją. Oto kilka rozdziałów książki, którą Ringier Axel Springer Polska wydała w 2015 roku. Po śmierci matki i brata został tylko pusty dom pełen książek i niezaspokojona ambicja wspólnego życia. Prezydent pracuje dziś solo. Ludzie, z którymi rozmawiałem na przyjęciu, mówią, że są dla niego jak druga rodzina. Choć w Nowogrodzkim miejscu pracy można poczuć się jak w drugim domu, to jednak przesada. Można by powiedzieć, że Jarosław spędza tam więcej czasu niż na oliborzu, gdyby się policzyć. Niezrzeszony wykonawca strony ujawnia, co następuje.
Nowogrodzka to alternatywna rzeczywistość, w której wszystko działa inaczej. Nikt na drugim piętrze nie zadaje sobie trudu, by zerknąć na parter. Nikt ich nie powstrzymał, ale powszechnie wiadomo, że nie powinni. Wszyscy korzystają z frontowych drzwi, ale tylko nieliczni mają dostęp do tylnego wejścia. Wewnątrz panuje tajemnicza, niewytłumaczalna atmosfera. Zadzwoń dwa razy i zapukaj kołatką, jakby to był tajny kod dostępu. Chociaż jest to przestarzała brzydota, prezydent wydaje się całkiem swobodnie w Gabinecie Owalnym. Może swobodnie wędrować po korytarzach i unikać wścibskich oczu prasy. To jego domena. Łącznie z wyposażeniem ochronnym. Poranek.
Personel prasowy, dział organizacyjny i panie księgowe zawsze jako pierwsze docierają na drugie piętro. Szef nigdy nie dociera tam przed dziesiątą, więc bądź cierpliwy. Czarna skoda z przyciemnionymi szybami wjeżdża na podupadłe podwórze i zatrzymuje się przy tylnych drzwiach. Kiedy otwierają się drzwi samochodu, prezes wyciąga teczkę z bagażnika i kieruje się do biura przez dział księgowości, omijając przy tym sekretariat.Goście mogą w spokoju i komforcie czekać u Barbary, nie podejrzewając, że tuż za drzwiami ukrywa się Jarosław. Następnie samochód zawraca i jedzie do garażu w piwnicy, gdzie jest zaparkowany w pobliżu miejsca, w którym wydrukowano gazetę mamy.
Dekoracje w biurze są minimalistyczne. Jest ciężkie biurko, czarny fotel, sejf, drzewo, szafa, a prezes lubi robić zdjęcia zza niego.Stół na prawo od drzwi to miejsce, w którym przeprowadza wywiady. Suszony, złoty kwiat siedzi na nim przez cały rok iw trakciew święta, jej miejsce zajmuje miniaturowa choinka ze światełkami. Prezes, jak mówią na Nowogrodzkiej, „pracuje na zebraniach”, więc urząd cały dzień zajęty.Rutynowo zamawia sok z krwistych pomarańczy który popija wodą lub, z jakiegoś powodu, herbatę w tym czasie. „W ogóle nie piję kawy” – powiedział mediom. Ten napój jest bardzo odpychający. Herbata to mój ulubiony napój. Ci, którzy nie piją, nie mają pojęcia o radości.
Dobra herbata w rozumieniu starożytnych była odpowiednikiem nektaru.Dla niego radość przychodzi w zwykłej, starej papierowej torbie. Kiedyś to była rutyna: dodawał pięć łyżeczek cukru, mieszał w przeciwnym kierunku przez wystarczająco długi czas, a następnie usuwał osadzony w nim patyk.