
Nie Żyje Damięcki – Zmarł Maciej Damicki, znany polski aktor. Matylda, jego córka i Mateusz, jego syn, w mediach społecznościowych podzielili się wiadomością o śmierci ojca. Przyczyna śmierci aktora nie została ujawniona. Maciej Damicki był filarem Teatru Dramatycznego w Warszawie przez 30 lat, od 1976 do 1996 roku.
Maciej Damicki urodził się 11 stycznia 1944 roku w Podszkodziu jako syn aktorów Dobiesława Damickiego i Ireny z Górskich. Damian Damicki był jego starszym rodzeństwem. Ukończył PWST na Wydziale Aktorskim w 1966 roku. Pracował jako aktor w warszawskim Teatrze Dramatycznym w latach 1966-1984 i ponownie w latach 1985-1996 – podaje strona Teatru Capitol.
Maciej Damicki uzyskał dyplom na Wydziale Aktorskim PWST w Warszawie w 1966 roku. W filmie „Tajemnica dzikiego szybu” zadebiutował rolą Franka Miksa. Oprócz „Stawka jest wyższa niż życie”, „Republika kobiet”, „Kolumbijczycy”, „Chopi”, „Noce i dni”, „Dom” i „Ekstradycja 3” zagrał w wielu innych znaczących filmy.
Maciej Damięcki nie żyje. Wiek aktora, jeśli jest znany, wynosił 79 lat.
W wieku 79 lat zmarł Maciej Damicki, aktor, który zagrał w takich filmach jak „Rozmowy kontrolowane” i „Ciao”. Z sentymentem widzowie wspominali także jego role w „Chopim” i „Ekstradycji” oraz „Stawka większa niż życie” . O śmierci aktora poinformowała w rozmowie z TVN24.pl agentka Matyldy Damickiej, Adriana Rosiska.
Syn Mateusz Damicki zamieścił w czwartek na Facebooku „Cześć, tato” po tym, jak dowiedział się o śmierci ojca Macieja Damickiego. Do wpisu załączył czarno-białe zdjęcie swojego ojca. Matylda Damicka, córka aktora, w odpowiedzi zamieściła na Instagramie rysunek przedstawiający ojca z podpisem „Żegnaj, tatusiu”.
W ciągu ostatniej dekady Damicki wystąpił w wielu polskich programach telewizyjnych, m.in. 10 listopada odbyła się premiera filmu „Uwierz w Mikoaja” z Maciejem Damickim w reżyserii Michy Gazdy. Mateusz Damicki i Matylda Damicki są performerami, a ich wujek Grzegorz Damicki jest także aktorem.
Maciej Damięcki nie żyje. W 1967 roku aktor po raz pierwszy pojawił się na ekranie.
W 1944 roku na świat przyszedł Maciej Damicki. Jak podaje filmpolski.pl, po raz pierwszy na scenie pojawił się w 1967 roku, rok po ukończeniu studiów na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Jego role w „Stawce są większe niż życie”, „Chopi”, „Ekstradycji”, „Plebanii”, „Bulionerzy” i „M jak Mio” są również ciepło wspominane przez widzów.
Od drugiej połowy lat 60. do 1984 i ponownie od 1985 do 1996 był aktorem Warszawskiego Teatru Dramatycznego. Występował w filmach „Ludzie z pociągu”, „Rzeczpospolita Babska”, „Ciao”, „Rozmowy kontrolowane” i „Przedwionie”, a także na scenie i w telewizji. Anita Dymszówna była jego pierwszą żoną.
Maciej Damięcki nie żyje. Znany aktor miał dwa ataki raka.
Nie żyje Maciej Dmicki. Informację o jego śmierci na swoich kontach w mediach społecznościowych przekazały jego dzieci, aktorzy Mateusz i Matylda. W wieku 79 lat artysta zakończył życie. Mężczyzna już dwukrotnie pokonał raka i w obu przypadkach zakończył się zwycięstwem. Oprócz aktorstwa zajmował się także dubbingiem.
Damicki ma na swoim koncie walkę z nowotworem, początkowo z rakiem tarczycy, a następnie z rakiem prostaty. Nie ma oficjalnych informacji na temat przyczyn śmierci Damickiego. Aktor wziął udział w kampanii zachęcającej mężczyzn do regularnych badań prostaty. Aktor Maciej Damicki pracował w filmie, telewizji i teatrze.
Wśród wielu kultowych klasyków, w których wystąpił Damicki, znajdują się: Chopi, Rozmowy kontrolowane i M jak mio. Wystąpił w wielu kultowych filmach i programach telewizyjnych, m.in. W tegorocznym filmie „Quack” wystąpił z jego udziałem. Po skierowaniu do specjalisty stwierdzono, że jest to nowotwór i to szczególnie agresywna postać choroby.
Zmarł wspaniały aktor. Na swoich profilach żegnają go dzieci.
Na razie nie ma oficjalnych informacji na temat tego, co zabiło Macieja Damickiego. Jednak perspektywa człowieka chorego na nowotwór jest powszechnie znana. Już w dzieciństwie po raz pierwszy dotknął go nowotwór. Walczył wtedy z rakiem tarczycy, ale ostatecznie zwyciężył. Rola Felka była moja.
W wywiadach Damicki za główny czynnik swojego rozwoju uznawał powstanie filmu „Król Maciu I”, w którym zagrał. Zabrano mnie do Szwecji na pilną operację. Pewnie bym umarła, gdyby produkcja filmu nie wypchnęła mnie z kraju. Maciej Damicki, ojciec aktorów Mateusza i Matyldy, był aktorem sam w sobie.
Moich rodziców nie było stać na zabranie mnie na leczenie do innego kraju, ponieważ technologia medyczna w Polsce nie była jeszcze tak zaawansowana. W rozmowie z Plejadą wyjaśnił: „Dlatego często powtarzam, że aktorstwo uratowało mi życie”. że lekarze poradzili sobie z nim bez większych problemów”.
U aktora zdiagnozowano raka prostaty, gdy był już dorosły. W obliczu zniechęcających prognoz był pełen optymizmu i inspiracji. Niezbędna była także szybka diagnoza. Pomyślałem, że jeśli uda mi się pokonać jedną postać raka, poradzę sobie z inną. Moja żona zasługuje na całe uznanie. Maciej Damięcki nie żyje.
Nie czułem się źle; Miałem problemy, ale zwaliłem je na karb niezdarności, która pojawia się wraz z upływem lat. Ale moja lepsza połowa nalegała, żebym poszła do lekarza. W takim razie poszłam. Aktor w końcu wyznał prawdę na temat swojej diagnozy: „Miałem raka, ale na szczęście było to na takim etapie.
Jego syn ogłosił tę wiadomość w mediach społecznościowych za pomocą czarno-białego zdjęcia z podpisem „Żegnaj, tato”. Produkcja filmu, w którym zagrał główną rolę, uratowała mu życie po tym, jak jako małe dziecko zdiagnozowano u niego raka tarczycy. Dziś pojawiły się szczegóły dotyczące jego śmierci.
Artysta w ciągu swojego życia dwukrotnie zmagał się z chorobą nowotworową. U dzieci zaobserwowano wczesny początek problemów zdrowotnych. Choć aktor z sukcesem walczył wówczas z rakiem, po latach choroba powróciła; niemniej jednak tym razem udało mu się go pokonać.
Rola Macieja Damickiego w postaci Jana Grzyba w klasycznym serialu „Plebania” wprowadziła go do szerokiego grona odbiorców. W ostatnich latach zagrał w kilku serialach telewizyjnych, m.in. w „M jak Mio”, w którym wcielił się w postać genialnego proboszcza w Grabinie, rodzinnym mieście Mostowiaków.
Maciej Damięcki w rozmowie z portalem „Plejada” zdradził, że temat nowotworów nie jest mu obcy. Po odkryciu, że narośl ma charakter nowotworowy, aktor został przewieziony samolotem do Szwecji na operację. Jego krtań była osłabiona nawet po usunięciu zmiany chorobowej. Dlatego zawsze miał specyficzny ton głosu.
