Justyna Pisarska Żona Ambasadora

Rozprzestrzeniać miłość
Justyna Pisarska Żona Ambasadora
Justyna Pisarska Żona Ambasadora

Justyna Pisarska Żona Ambasadora – Wyzwiska, obelgi, zniesławienie, wykluczenie społeczne i uwłaczające uwagi na temat wyglądu lub ubioru pracowników to formy słownego obelgi. Justyna Pisarska, żona ambasadora RP w Pakistanie i szefowa działu finansów i administracji placówki, rzekomo zachowywała się w ten sposób wobec swoich pracowników. W czwartek jako pierwszy tę wiadomość opublikował Onet.

Te wydarzenia są smutne nie do opisania. Osiągnąłem emocjonalny i psychiczny punkt krytyczny, więc uciekłem. Beata Polok, która przez półtora roku pracowała jako urzędniczka we wspomnianej agencji, twierdziła, że żona ambasadora często zadawała jej pytania, czy jej waga nie stanowi problemu dla jej męża. Już pierwszego dnia w pracy przełożony zauważył, że zachowuje się „jak bezmyślna krowa”. Od tego momentu sprawy szybko potoczyły się w dół.

Pani Justyna zawsze wydawała się znać odpowiedź, gdy zwracałam się do niej z problemem lub zapytaniem. Niezależnie od tego, czy chodziły do pracy, czy do zabawy, musiałem jej informować o rozmowach w ambasadzie. Beata Polok, która dzieliła biuro ze swoim szefem, twierdzi, że w rzeczywistości były to przesłuchania, ponieważ jej szef czekał, aż się odwróci, zanim przejrzał zapisy rozmów telefonicznych i e-maili, aby dowiedzieć się, z kim się kontaktowała. „Przez cały czas rządziłam” – powiedziała.

Z perspektywy czasu porównania do przesłuchań nie są całkowicie niewłaściwe przy omawianiu takich interakcji. Zanim Justyna Pisarka udała się do ambasady, Onet zweryfikował jej stanowisko jako funkcjonariusza CBA. Justyna Sowula-Waliszewska to odtąd jej nowe imię. Po wczorajszej wiadomości dowiedzieliśmy się od kilku byłych agentów Biura, którzy wcześniej z nią współpracowali. Chociaż woleliby nie rozwodzić się nad tym tematem.

Przed wstąpieniem do wojska Justyna pracowała jako kierownik w branży mediów i reklamy. Pracowała w firmie, gdy CBA powstawało w 2006 roku. Była pracownica Biura, która prosiła o zachowanie anonimowości, twierdzi, że miał ją tam podwieźć Maciej Wsik, zastępca szefa CBA od 4 sierpnia 2006 do 14 października 2009 roku. Sowula-Waliszewska była pierwszą osobą, która stanęła na czele zespołu badawczego Biura.

Uświadomiwszy sobie, że jej odporność zależy od przyjaźni z Wąsem, zaczęła przechwalać się każdemu, kto chciał słuchać. Twierdzi, że często razem spędzają czas, a on zaprasza ją do swojej posiadłości na Mazurach. W konfrontacji z przełożonymi w sprawie nękania współpracowników powiedziała: „Nikt tutaj nic mi nie zrobi”. Według anonimowego źródła powszechną praktyką było zastraszanie innych i podżeganie do rywalizacji między pracownikami.

Że nie są kompetentni w swoich rolach, że zaraz ich zwolni, że znowu zwolni, itd. Tak na przykład zachowywała się wobec podwładnego. To samo tyczy się jednak zdecydowanej większości podwładnych. Wykonywała obowiązki na tym stanowisku, niewiele o tym wiedząc, ponieważ nigdy wcześniej nie pracowała w branży usługowej. Nasza rozmówczyni zdradza, że początkowo cywile pełni dobrej woli starali się ją poinformować, czego się spodziewać po karierze w siłach zbrojnych, ale ostatecznie przekonała się o tym sama.

Justyna Pisarska Żona Ambasadora

Kiedy atmosfera mobbingu i molestowania stała się nie do zniesienia, ludzie, którzy przyszli pomagać w organizowaniu CBA, wyrzucali rachunki. Osoby te były doświadczonymi profesjonalistami z dziesięcioleciami doświadczenia w organach ścigania lub CIA.

Justyna została przeniesiona do działu prawnego w związku z narastającymi groźbami odejścia ze strony nowych pracowników. Była tam tylko przez krótki czas, więc jest to sprawiedliwe. Na jego prośbę zatajamy tożsamość drugiej byłej pracowniczki, która twierdzi, że została wyniesiona na stanowisko kierownicze w gabinecie szefa.

Poinformowaliśmy wyższą kadrę kierowniczą Biura, że zachowanie Pani Justyny wskazuje na oznaki mobbingu. Jak dotąd nie wydarzyło się nic, co wskazywałoby na ruch w tym kierunku. Po rezygnacji dotychczasowej administracji CBA w 2009 roku funkcję dyrektora objął Paweł Wojtunik. Sowula-Waliszewska miała nadzieję, że dzięki temu będzie mogła „wejść” w jego świat i lepiej z nim współdziałać.

W CBA opowiedziała otoczeniu Wojtunika, jak została skrzywdzona przez poprzednią drużynę. Że pomimo tego, że jest najwyższej klasy ekspertem w swojej dziedzinie, została zdegradowana, ponieważ wie już wszystko, co trzeba wiedzieć o białej inteligencji. Z naszych informacji wynika, że dała ona jasno do zrozumienia, że nie będzie angażować się w te same legalistyczne spory, które stały się zwyczajem za rządów Obamy.

Jednak nie trzeba było długo czekać, aby pokazała swoje prawdziwe oblicze. — W rozmowach z pracownikami CBA przeciwstawiła sobie dwie wyimaginowane koncepcje, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Była tylko trochę szalona.

Większość jej przekonań opierała się na fabrykacjach. Była funkcjonariuszka CBA powiedziała Onetowi, że oskarżona postawiła jej zarzuty i przekazała je wyższym władzom w organizacji. To jego przekonanie, że „ta kobieta powinna mieć zakaz przebywania w hkontaktu z człowiekiem.”

Pracodawcy CBA Justyny zwolnili ją z pracy po tym, jak ten sam problem pojawił się po raz drugi, a weterani funkcjonariuszy odmówili z nią współpracy i woleli nie mieć z nią nic wspólnego. Z naszych informacji wynika, że wyraziła ona poważne zaniepokojenie potencjalnym krzywdy, jaką mogłoby jej to wyrządzić.Mimo to, jak podkreśla była funkcjonariuszka Biura, „kierownictwo Biura nie miało wątpliwości, że trzeba się jej pozbyć”, „ponieważ jest osobą toksyczną, zakłócającą porządek pracy całej instytucji.”

Po kolejnej turze zmian kierowniczych zwróciła się z prośbą o przywrócenie na stanowisko, gdy prezesem CBA zostanie Ernest Bejda. Wielokrotnie widziano ją, jak czekała przed główną siedzibą Biura, prawdopodobnie w nadziei na zorganizowanie spotkania z Bejdą w celu rozwiązania problemu. Decyzję o odrzuceniu jej podjął na podstawie opinii bardziej doświadczonych gliniarzy, którzy pracowali z nią w przeszłości.

Następnie Sowula-Waliszewska starała się wpłynąć na Bejdę, wchodząc pomiędzy niego a Wsika. Podkreśliła, że w ogóle nic nie zrobiła. Nasze źródło twierdzi, że Wsik obiecał pomóc mu w zatrudnieniu go przez MSZ. Według naszego źródła, które podsumowało przemyślenia funkcjonariuszy, zatrudnienie jej było sprawą drugorzędną w stosunku do jej roli jako jego „ucha i oka” w tej służbie.

Wszystko to potwierdził drugi były wysoki urzędnik CBA, z którym rozmawialiśmy. Działania pani Justyny również spotkały się z jego dezaprobatą. — Z tego, co pamiętam, ta kobieta często kłóciła się z innymi pracownikami i uprzykrzała wszystkim życie. Zadziwia mnie, jak w ogóle zostali przyjęci do Departamentu Spraw Zagranicznych. Nasz wspólny znajomy uważa, że ta osoba jest uosobieniem niegrzecznego zachowania i kiepskiej dyplomacji.

Maciej Wisik jest obecnym zastępcą szefa MSWiA oraz zastępcą koordynatora ds. służb specjalnych u Mariusza Kamiskiego. Trzeba było odpowiedzieć na kilka pytań, m.in. co doprowadziło do zatrudnienia Justyny w CBA, ile czasu spędzali razem poza pracą, czy wiedział, żejejzachowanienosiznamiona mobbinguicozrobiłwodpowiedź.

Justyna Pisarska Żona Ambasadora
Justyna Pisarska Żona Ambasadora

Leave a Comment

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Wesprzyj nas, wyłączając blokowanie reklam.

Powered By
Best Wordpress Adblock Detecting Plugin | CHP Adblock
error: Treść jest chroniona !!